W pierwszej grupie osób zaszczepionych w Siemiatyczach był dyrektor szpitala w Siemiatyczach Andrzej Szewczuk. Dyrektor podkreśla, że pracując w miejscu, gdzie widzi się jak wygląda przebieg zachorowań i słysząc też opinie personelu medycznego zaangażowanego w leczenie osób zarażonych koronawirusem, nie miał żadnych wątpliwości, że trzeba się zaszczepić, atak opisuje odczucia dotyczące samego szczepienia – w miejscu wkłucia przez 12 godzin po dotknięciu odczuwałem lekki ból, poza tym żadnych innych objawów nie miałem, a poza tym poczułem się bardziej pewny, że mogę czuć się bardziej bezpieczny.
Zaszczepieni nie kryją zadowolenia, co z satysfakcją obserwują pracownicy szpitala, najczęściej po podaniu szczepionki można usłyszeć pytanie, czy na pewno będzie też druga dawka.
W drugiej turze szczepienia rozpoczną pozostałe zarejestrowane punkty szczepień, w powiecie siemiatyckim taki punkt jest w każdej gminie. Gminy organizują dowóz na szczepienia dla osób niepełnosprawnych.
Pani Emilia Toczko podkreśla, że koordynując szczepienia w siemiatyckim szpitalu współpracuje z zespołem wielu zaangażowanych osób, bardzo dobrze ocenia też współpracę z NFZ, gdzie o każdej porze mogą liczyć na konsultacje i pomoc.

Foto: ABol / Archiwum
EŁ