Dominika Figurska mówiła o małżeństwie i rodzinie jako drodze do szczęścia. Jak sama przyznała, nie była gotowa na małżeństwo, stąd w jej rodzinie pojawiały się kryzysy. Przezwyciężyła je dzieki Bogu.
- Nie byłam gotowa na małżeństwo - powiedziała Dominika Figurska. Nie wytrwaliśmy w czystości przed ślubem, to był nasz bardzo duży błąd. Modliliśmy się o trudną miłość, nie wiadomo dlaczego. I taką w pewnym momencie dostaliśmy. Dla mnie podstawą w decyzji o małżeństwie był fakt, że mój mąż również jest osobą wierzącą. Cudowna była wspólna hierarchia wartości, że mogliśmy się wspólnie modlić. Potem przyszedł kryzys pierwszego dziecka. Iskrzyło na tle obowiązków. Pytałam „dlaczego ja zostaję w domu”. Kobieta ma służyć mężczyźnie, tak jest w biblii, ale nie o to chodzi. Ciągłe zgody i kłótnie. Po drugim dziecku zaczęłam myśleć o odejściu. W takim momencie zawsze może pojawić się osoba, w środowisku medialnym łatwo i flirty i romanse. Nie byłam tego świadoma, myślałam, że będzie super z kimś innym. Moi rodzice się rozwiedli, więc szłam przez życie ze świadomością, że tak też można zrobić, nawet jeśli w momencie zawarcia małżeństwa chciałam, by trwało do śmierci. W momencie, kiedy powiedziałam, że odchodzę, mój mąż zaczął walczyć. Uratowało mnie też to, że zatęskniłam za pójściem do komunii świętej, a to przecież wyznaczyło kurs mojego życia. Ważne dla mnie jest również macierzyństwo. Sama mam piątkę dzieci. Dzieci, mimo że to trud, to szczęście. Zachęcam młodych do otwartości na życie. Zegar tyka, czas ucieka - mówiła Dominika Figurska. Na zakończenie swojego wystąpienia podkreśliła, że jest zdecydowanie przeciwna aborcji, a dziecko nie może płacić życiem za nieodpowiedzialność rodziców.
Zobacz zdjęcia w większym rozmiarze
KB