Agencja zarzuca klubowi chęć dysponowania jej obiektami oraz brak odpowiedzi na propozycje z jej strony. Zwraca uwagę, że musi zarabiać na wynajmie obiektów i mieć ofertę dla innych użytkowników, także tych spoza Siedlec. Jeśli chodzi o ograniczenia spowodowane epidemią, to musi rygorystycznie przestrzegać przepisów, jako że skorzystała w tym czasie z pomocy publicznej.
Paweł Truszkowski kategorycznie odrzuca żądania dymisji, artykułowane przez inwestora „Pogoni”: – Miasto i Agencja nie może być zakładnikiem człowieka, który obiecał zainwestować w klub. Jakie za chwilę postawi żądania: zmienić prezesów innych spółek? A może prezydent też mu się nie podoba? Rozmowy z inwestorem toczyły się kilka miesięcy. Przez ten czas mógł wiele razy zapoznać się z zasadami działania i klubu, i obiektów sportowych miasta.
Skargi na wysokie ceny prezes ARM odpiera wskazując na duże zainteresowanie ze strony innych klubów. Zapewnia, że dla „Pogoni” ceny są porównywalne lub niższe, a w dodatku nie były podnoszone już od kilku lat. Podkreśla, że spółka zarządza majątkiem wybudowanym przez miasto i należącym do miasta. Jej zadaniem jest dbać o to, by miasto nie musiało do tych obiektów zbyt wiele dokładać – a wszystko to przy zachowaniu funkcji społecznej, czyli dostępności infrastruktury dla sportu amatorskiego i młodzieżowego.
Zapis video konferencji prasowej:
MSz/AB
Kwiecień 2024
