O inwestycji tej pisaliśmy już 8 maja (http://podlasie24.pl/miasto-siedlce/region/-siedlce-valmont-polska-inwestuje-w-rozbudowe-259c6.html), dlatego dziś tylko krótkie uzupełnienie. Firma Valmont Polska powstała w 1994 jako joint-venture Mostostalu Siedlce i amerykańskiej firmy Valmont Industries. Zajmuje się produkcją słupów i masztów oświetleniowych, masztów, podpór do linii energetycznych oraz konstrukcji dla firm telekomunikacyjnych. Z czasem Valmont wykupił udziały Mostostalu, zostając jedynym właścicielem siedleckiej spółki. Spółka oblicza, że przez te wszystkie lata  wyprodukowała u nas 1,6 mln słupów o łącznej długości 13 tys. km i wadze 120 tys. ton.

Rosnący popyt, a także plany rozwojowe Mostostalu i własne, skłoniły firmę do „pójścia na swoje” i wybudowania własnego zakładu w bezpośrednim sąsiedztwie, na działce kupionej pod koniec zeszłej dekady od siedleckiej elektrociepłowni. I właśnie to „zapuszczenie korzeni” w Siedlcach przez zachodniego inwestora podkreślali gospodarze i goście poniedziałkowej uroczystości. Prezes Valmont Polska Artur Grynkiewicz mówił, że wizja samodzielnej fabryki towarzyszyła zarządowi od dawna, ale sprawa nabrała przyspieszenia w 2015 roku: – Po dwóch latach ciężkiej pracy, w listopadzie 2017 roku nasz plan rozwoju został zaakceptowany przez zarząd i od razu ruszyliśmy z przygotowaniami. Dużą pomoc w załatwianiu formalności okazały nam władze miasta. Znaleźliśmy dobrych projektantów i wykonawców, dużą życzliwość i pomoc otrzymujemy też od naszych sąsiadów: Mostostalu i PEC-u.

Minister Energii Krzysztof Tchórzewski zwrócił uwagę, że firma długo dojrzewała do tej inwestycji. Od zakupu działki do jej zabudowy upłynęło bowiem prawie 10 lat. Skoro jednak do niej doszło, to dobrze wróży rozwojowi przemysłu we wschodniej Polsce. – Najbliższe lata to szereg dużych inwestycji infrastrukturalnych. Niedaleko stąd, w Ostrołęce, ruszy niedługo budowa elektrowni za ponad 6 mld zł. Ta i wiele innych budów będą potrzebować konstrukcji metalowych. Życzę i Valmontowi, i Mostostalowi, by na takich placach budowy się odnalazły – mówił min. Tchórzewski.

Prezydent Wojciech Kudelski ujął sprawę tak: – To budowa zaufania człowieka do człowieka. Zaufania firmy z wielkim kapitałem, działającej na całym świecie, do naszego miasta.  Takie zaufanie buduje się długo. Sprzedaliśmy tę działkę po dobrej cenie, wybudowaliśmy drogę dojazdową, ale przez długie lata Valmontowi było wygodnie w Mostostalu. W końcu jednak firma nabrała przekonania, że Siedlce to poważny, odpowiedzialny partner – mówił prezydent Kudelski. Dodał, że miasto ma jeszcze grunty objęte specjalną strefą ekonomiczną i zaprosił kolejnych inwestorów.

Barry Ruffalo z zarządu Valmont Industries w amerykańskim Omaha opisał pokrótce  globalną działalność firmy (działa ona w 23 krajach, zatrudniając prawie 10 tys. ludzi) i podkreślił, że dzisiejsze wydarzenie jest dla niej bezprecedensowe. – W ostatnich latach zrealizowaliśmy tylko dwie inwestycje „greenfield”. To pokazuje, jak duże znaczenie ma dla nas Polska. Dziękuję za Państwa cierpliwość. Ta inwestycja była wizją i marzeniem naszego polskiego zespołu od lat. Teraz jest to również wizja Valmontu jako firmy globalnej. To silny fundament do dalszego rozwoju – stwierdził Barry Ruffalo, zapewniając jednocześnie o utrzymaniu bliskiej współpracy z Mostostalem, szczególnie w zakresie korzystania z jego ocynkowni.

Nową fabrykę zaprojektowała gdańska pracownia Industria Project, a wznosi ją  siedlecka MKL BAU. Hale produkcyjne, magazyny i biura będą gotowe na listopad. Kolejne kilka miesięcy potrwa przenoszenie i uzupełnianie parku maszynowego. Pełne zdolności produkcyjne w nowej lokalizacji zakład osiągnie wczesną wiosną przyszłego roku.


AB/DJ