Osoba na ostatnim miejscu nie wie na czym stoi, bo przed nią może być 500 wniosków nieaktualnych. My tak naprawdę nie wiemy, jakie jest zapotrzebowanie społeczne na te mieszkania.
Dlaczego STBS tak rzadko sprawdza, ile osób z kolejki jest ciągle zainteresowanych wynajmem w jego zasobach? Prezes Mirosław Symanowicz przekonuje, że nie ma to sensu w czasie, kiedy nie powstają nowe mieszkania. Właściwy moment nadchodzi teraz, kiedy Towarzystwo rusza z budową: – Na tej zasadzie musielibyśmy co dwa lata wydawać kilka tysięcy złotych na wysłanie 800 listów. Naszym zdaniem nie ma to uzasadnienia. Kiedy spodziewamy się, że mamy np. 50 mieszkań, zapraszamy 200 najdłużej oczekujących i wtedy ich weryfikujemy.
Dwa nowe bloki po 24 mieszkania każdy powstaną na osiedlu przy ulicy Gospodarczej. STBS jest właśnie w trakcie przetargu na ich budowę. Oferty otwiera 5 maja.
AB/Siedlce/EŁ
Kwiecień 2024
