- Było bardziej kameralnie, szkoła była mniejsza, wszyscy uczniowie się znali, dziś też się rozpoznajemy, mimo różnych roczników. Teraz szkoła się rozbudowała, jest śliczna, cieszymy się tylko z tego, że jest coraz lepiej, więcej i ładniej. Życie tak szybko pędzi, że zjazd jest dobrą okazją, żeby się spotkać. Szkoła średnia, studia to najpiękniejszy okres naszego życia, wiec pielęgnujmy te wspomnienia, dlatego przyjeżdżamy. Ciepło wspominamy prof. o gołębim sercu – pana prof. Stolarskiego, który jest obecny na zjeździe. Pozdrawiamy naszą klasę 4c rocznik 1973 – powiedziała Radiu Podlasie Grażyna Dziewulska – Rokita
- Najbardziej wspominamy nauczycieli, którzy najwięcej nas cisnęli. Pani prof. Balas, pan prof. Skowron, pan dyrektor Wojewódzki, pani Zdunek od chemii, wspaniale się ich wspomina, ale teraz po latach. Warto przyjeżdżać na zjazd, bo pamięć wtedy wraca, można się spotkać z koleżankami i kolegami z klasy oraz różnych klas, to wspaniałe wrażenia – podkreśliła Grażyna Cielecka
- Pochodzę z Siedlec, ale mieszkam w Międzyrzecu Podlaskim. Bardzo dobrze wspominam wychowawczynię Reginę Balas, dyrektora Wojewódzkiego. Chodziłam do Szkoły Podstawowej nr 4, w której był wicedyrektorem. Później przyszedł do liceum, a ja za nim, więc podwójnie był moim dyrektorem. Chciałam przesłać pozdrowienia do swojej najbliższej koleżanki do Basi Lipińskiej z domu, teraz nazywa się Barbara Siła. Mieszka dosyć daleko i nie przyjechała, a bardzo chciałabym się z nią spotkać – dodała Elżbieta Romaniuk.
ZOBACZ: Jubileusz siedleckiej "Królówki"
JS/Siedlce/DJ
Maj 2024
