W spotkaniu, które odbyło się 9 marca w Łukowskim Ośrodku Kultury, udział wzięli przedstawiciele firmy ŁUKPASZ: prezes firmy Tomasz Semenowicz, członek Rady Nadzorczej Jarosław Kowalewski i członek Zarządu firmy Andrzej Żołnierzak oraz burmistrz Dariusz Szustek, zastępca Marcin Mateńko i sekretarz miasta Ryszard Szczygieł. Na sali obecni też byli radni miejscy. Celem spotkania, jak mówił burmistrz Dariusz Szustek, było przekonanie mieszkańców, że w podstrefie powstanie nie to co niektórzy podejrzewają, ale to na co się umawiano.
Na co się umawiano? O tym informowali zarówno przedstawiciele władz miasta jak i przedstawiciele firmy ŁUKPASZ. Jak mówiono, w podstrefie ekonomicznej w Łukowie powstanie nowoczesny zakład produkcyjny, spełniający wszelkie wymogi weterynaryjne i sanitarne. Produkowana ma być w nim pasza dla drobiu. Do produkcji tej paszy nie będą stosowane mączka mięsno kostna i inne surowce pochodzące z utylizacji zwierząt padłych lub odpadów poubojowych. Zabrania tego prawo. Taki zakaz obowiązuje od 2003 roku. Jak zapewniali przedstawiciele firmy, w procesie produkcyjnym wykorzystywane będą naturalne składniki takie jak zboża - kukurydza, pszenica, pszenżyto, roślinne pasze białkowe i oleiste - poekstrakcyjna śruta sojowa, śruta słonecznikowa, rzepak oraz komponenty mineralne i blendy witaminowe.
Podczas spotkania pojawił się temat dodawania do pasz dla drobiu osocza z krwi. Jak mówili przedstawiciele firmy ŁUKPASZ istnieje taka możliwość. Nie jest to jednak składnik produkcji. Osocze z krwi można, ale nie trzeba dodawać do pasz. Jak mówił Jarosław Kowalewski, w ich produkcji ten składnik nie jest stosowany.
Argumentem za tym, że w Łukowie powstanie nieuciążliwy dla otoczenia zakład, który przedstawiali przedstawiciele firmy, było powoływanie się na ich inwestycję w Olsztynku. Jak mówili, firma ta istniała tam od wielu lat. Grupa Indykpol przejęła ją w 2011 roku. Dziś jest to nowoczesny zakład, zlokalizowany w centrum miasta, który nikomu nie przeszkadza. W Łukowie ma powstać taki sam zakład produkcji pasz.
Przedstawiciele firmy podkreślali również, aby nie porównywać zakładu produkcji pasz, który ma powstać w Łukowie do zakładu działającego w Czerwonce niedaleko Firleja. Jak mówili, tam działa zakład utylizacji odpadów, a to zupełnie inna działalność.
Mieszkańcy obecni na spotkaniu wysłuchiwali argumentów przedstawicieli firmy i zadawali szereg pytań. Mieli też okazję wyrazić swoje opinie. Nie ukrywali, że czują się oszukani. Już na wstępie jedna z osób zabierających głos mówiła, że wszyscy czują się oszukani, bowiem przez wiele miesięcy władze miasta zapewniały, że w podstrefie powstanie fabryk ciastek, a nie zakład produkujący pasze. Zdaniem mieszkańców będzie to dla wszystkich uciążliwe. Dyskusja trwała przeszło dwie godziny. Kiedy się zakończyła, mieszkańcy pytani, czy zostały rozwiane ich wątpliwości, odpowiadali, że nie:
|
Przedstawiciele firmy ŁUKPASZ zapewniają, że nadal chcą spotykać się z mieszkańcami. Niewykluczone, że do kolejnego spotkania dojdzie kiedy gotowy będzie już projekt i dokumentacja. Natomiast burmistrz Dariusz Szustek deklarował podczas spotkania, że miasto jest gotowe zorganizować wyjazd do Olszynka, tak aby mieszkańcy osobiście mogli się przekonać jak będzie wyglądał zakład, który ma powstać w łukowskiej podstrefie.
Firma ŁUKPASZ jest już właścicielem terenu. 26 lutego podpisano umowę z firmą projektową, która ma zająć się opracowywaniem dokumentacji, złożeniem wniosku i wybudowaniem zakładu. Ma on powstać w terminie do 31 sierpnia 2017 roku. Szacunkowa wartość tej inwestycji to około 50 milionów złotych.
AKup [MSz]