Ponad 20 razy w tym roku wyjeżdżały zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie do pożarów sadzy w kominie, które spowodowane były niefrasobliwością właścicieli posesji. – I druga plaga, można powiedzieć takie niedbalstwo, jeżeli się w kotłowni wokół pieca pali materiał palny, jak szmaty, wióry, trociny, drzewo. To są pożary, których praktycznie w dobie dzisiejszej być nie powinno. Rozumiem, że jest zwarcie instalacji elektrycznej, czego człowiek nie uniknie w swoim domu, ale nie rozumiem jednej rzeczy, żeby gospodarz dzisiaj nie powinien raz do roku przeczyścić przewodów kominowych, wybrać sadze i wyczyścić piec- powiedział st. bryg. Dariusz Sadkowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.
Innym zmartwieniem nie tylko garwolińskich strażaków jest wypalanie traw. W tym roku już kilka razy strażacy interweniowali podczas takich zdarzeń.
Więcej na ten temat w rozmowie Waldemara Jaronia ze st. bryg. Dariuszem Sadkowskim.
WJ/Garwolin [MSz]