Przeczytaj...

drukuj Prześlij znajomemu zgłoś błąd archiwum Cofnij
util util util

CO ZE „ŚWIATOPOGLĄDEM NAUKOWYM”? W dwudziestą rocznicę Encykliki „Centesimus annus”
2011-05-28 13:46:00 Artykuł czytany 7092 razy


1. W dniu beatyfikacji Papieża Polaka wypadała 20. rocznica Jego encykliki „Centesimus annus”, w której rozdział trzeci jest zatytułowany: „Rok 1989”. Jest on poświęcony wydarzeniom w Europie wschodniej i środkowej. Obecnie, z perspektywy czasu, możemy powiedzieć, że przemianom tego roku patronował Jan Paweł II Wielki, szczególnie przemianom w Swojej ojczyźnie. Ale w tym dokumencie Autor zaznacza, że wydarzenia te „mają znaczenie uniwersalne, ponieważ ich konsekwencje dotyczą całej rodziny ludzkiej. Następstwa te stanowią okazje, w których ludzka wolność może współpracować z miłosiernym planem Boga działającego w historii” (n. 26).


Chociaż encyklika omawia zasadniczo doktrynę społeczną Kościoła, porusza także „niektóre zjawiska najnowszej historii”. Czytamy w niej m.in:

„W ustrojach totalitarnych i autokratycznych została doprowadzona do ostateczności zasada pierwszeństwa siły przed rozsądkiem. Zmuszono człowieka do poddania się światopoglądowi narzuconemu siłą, a nie wypracowanemu przez wysiłek własnego rozumu i korzystanie z własnej wolności”(n. 29).

Papież także ostrzega:
„Występujące w różnych formach totalitaryzm i autokratyzm nie zostały jeszcze całkowicie przezwyciężone, a nawet istnieje niebezpieczeństwo, że odżyją na nowo: wymaga to wytężonej współpracy i solidarności wszystkich krajów”(tamże).

2. Po roku 1989 wróciła religia do szkół w Polsce i przestała obowiązywać dyrektywa dla szkolnictwa polskiego szerzenia i propagowania „światopoglądu naukowego”. Jednak brak dyrektywy nie oznacza, że problem nie istnieje.

Samo bezkrytyczne przyjęcie nazwy „światopogląd naukowy” w odniesieniu do światopoglądu materialistycznego, spełnia już swoje zadania propagandowe. Nazwa ta sugeruje, że tezy głoszone przez ten światopogląd są potwierdzone przez badania naukowe, co jest nieprawdą. Nazwy tej używano w sposób podstępny i oszukańczy, aby odwieźć ludzi, a szczególnie młodzież, od światopoglądu religijnego na rzecz światopoglądu ateistycznego. I należy przyznać, że zabiegi te okazywały się często skuteczne. Jedynie wychowanie religijne w rodzinach mogło stanowić barierę zaporową do przyjęcia tej propagandy. Dochodziła jeszcze katechizacja kościelna, ale nie zawsze stała ona na odpowiednim poziomie.

Jeśli jakaś filozofia wyprowadza z nauki ateizm jako wniosek, to nie jest to czystą filozofią, lecz antyreligijną interpretacją filozoficzną rzeczywistości. Można to nazwać „uprawianiem metafizyki w znaczeniu negatywnym” (P. Chauchard). Taka interpretacja jest tym dziwniejsza, gdy stosuje ją filozofia zdecydowanie odcinająca się od metafizyki, a czyni to nowoczesna filozofia materialistyczna. Joseph Ratzinger stwierdził, że „odrzucenie metafizyki i teologii prowadzi do ogłupienia umysłu”. I my jesteśmy tego świadkami!

3.Czym właściwie jest ten światopogląd? Opiera się on na filozoficznym materializmie prowadzącym do ateizmu. Oto trzy zasadnicze jego twierdzenia:

1). materia jest wieczna,
2). materia wyłoniła z siebie życie,
3). materia wyłoniła z siebie świadomość i rozumność.

Są to założenia ideologiczne filozofii materialistycznej w wydaniu marksistowskim, które nazwano szumnie „hipotezami naukowymi”. Hipotezy stosuje się w nauce wówczas, gdy istnieją szanse ich weryfikacji. A w tym wypadku tych szans nie ma. Taka nieudowodniona „hipoteza” przyjęta jako prawda, odgrywa rolę „zastępczego wyznania religijnego”, inaczej mówiąc „staje się prawdą wiary nauki” i najczęściej pozostaje w konflikcie z prawdziwą nauką. Dlatego takie „hipotezy” można nazwać „mitami naukowymi” w nowoczesnym wydaniu.

Henri de Lubac tak to sformułował: „Jest pogański mit i jest chrześcijańska tajemnica. Dlatego nie należy wymyślać nowych mitów - to rzecz dziecinna i pretensjonalna, ale odbudować w nas poczucie tajemnicy”.
Twierdzenie o wieczności materii jest materialistycznym założeniem światopoglądowym nieudowodnionym przez żadną naukę; naukowcy nie widzą podstaw do przyjęcia tego twierdzenia. Tak samo twierdzenie, że materia wyłoniła z siebie życie. To ostatnie twierdzenie jest swego rodzaju teorią samorodztwa, a ta została obalona przez L. Pasteura w XIX wieku.

Co do przeskoku materii do rozumności, fizyk brytyjski J.C. Polkinghorne tak pisze: „Z materiału złożonego z kwarków, gluonów i elektronów powstały istoty wykraczające poza swe pochodzenie zdolnością do samoświadomości, zdolne do poznawania natury materii, z której są złożone i do oddawania czci Stwórcy, który obdarzył je tak wspaniałymi możliwościami. Dlatego człowiek jest najwspanialszym znanym nam przykładem możliwości tkwiących w organizującej się materii, wydającej z siebie rozpoznawalną, nową jakość”. Czyż to nie przekracza możliwości tkwiących w samej materii?
Uczeni twierdzą, że „w historii życia na Ziemi, wraz z pojawieniem się człowieka, zapaliła się iskra inteligencji, powstała nowa jakość charakteryzująca się wejściem na wyższe poziomy w stosunku do zwierząt. Owe wyższe sfery to głównie samoświadomość, wzrost złożoności życia społecznego i komunikacji, zwłaszcza przez język mający wartość symboliczną, ale także zdolność przewidywania i planowania, wyrażaną za pomocą różnych narzędzi, która jednak w człowieku zyskała walor symboliczny, podobnie jak jego zachowanie. Przekształcanie ziemi stało się specyficznym zadaniem człowieka. Musi on na mocy swojej umiejętności planowania przyszłości wziąć także odpowiedzialność za swoje czyny. W tym przejawia się transcendencja człowieka w stosunku do rzeczywistości, która go otacza, jego panowanie nad rzeczami, wyrażone przez jego wybory...

Człowiek jest zarazem owocem ewolucji i działania Stwórcy, lecz w inny sposób niż wszystkie pozostałe stworzenia na Ziemi, mianowicie ze względu na posiadaną duszę, która nie może brać swojego początku z możliwości stwórczych materii” (F. Facchini, paleontolog).

Nasz polski fizyk M. Heller tak to wyraża:. „W mózgu człowieka zabłysła iskra, która rozwinęła się potem w niezwykłą zdolność stawiania Wszechświatowi pytań i wydzierania mu jego tajemnic. Dzięki tej zdolności człowiek wykracza poza Wszechświat, wykracza poza własną materialność. Tę iskrę poznania możemy śmiało nazwać Bożą iskrą, nosimy ją w sobie i powinniśmy ją starannie pielęgnować”.

4. Dlatego fizyk H.B. Mutschler ocenia nowoczesny materializm „jako osobliwe zjawisko: przedstawia się jako naukowy, ale w rzeczywistości nie ma wiele wspólnego z nauką, lecz jest projekcją światopoglądowych potrzeb w całkowicie do tego celu niedostosowane przedsięwzięcie”.
Według P. Chauchard’a „materializm filozoficzny nie jest czystą filozofią, lecz antyreligijną interpretacją filozoficzną rzeczywistości”. Założenia światopoglądowe tej filozofii są założeniami ideologicznymi, a nie naukowymi. Dlatego należy przestrzegać przed nimi ludzi myślących, a szczególnie młodzież szkolną i akademicką.

5. I należy zachęcać tę młodzież do wypracowywania w sobie światopoglądu „globalnego”, łączącego w organiczną całość prawdy naukowe i religijne. Konieczność tę podkreślali wielcy uczeni, np. A. Einstein. Powiedział on, że „religia bez nauki jest ślepa, ą nauka bez religii jest kaleka”. A papież Jan Paweł II wskazywał, że „nauka i wiara są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy”(Enc. „Fides et ratio”).

Taki światopogląd jest cechą ludzi myślących i wierzących. Oby takich ludzi było jak najwięcej w naszym polskim społeczeństwie.

Ks. dr Stanisław Kisiel
Siedlce, dnia 2 maja 2011 r.

Literatura:
P. Chauchard: Nauka i wiara. Paris 1968.
S. Kowalczyk: Podstawy światopoglądu chrześcijańskiego. Warszawa 1980.
L.M. Sokołowski: Mit światopoglądu. „Przegląd Powszechny” 1983, 5-6.
Jan Paweł II: Encyklika „Centesimus annus“. Watykan 1991; Encyklika “Fides et ratio”. Watykan 1998.
H. de Lubac: Dramat humanizmu ateistycznego. Kraków 2004.
H.D. Mutschler: Fizyka i religia. Perspektywy oraz granice dialogu. Kraków 2007.
F. Facchini: Przygoda człowieka. Przypadek czy stworzenie? Kraków 2008.
M. Heller: Podglądanie Wszechświata. Kraków 2008.
S. Kisiel: Czy jest sens wierzyć? Wyd.6. Warszawa 2008.
J.C. Polkinghorne: Jeden świat. Wzajemne relacje nauki i teologii. Kraków 2008; Nauka i stworzenie. Poszukiwanie zrozumienia. Kraków 2008.
A. McGrath: Nauka i religia. Kraków 2009.
A. Zyzak: Wiara w ujęciu Józefa Ratzingera, obecnego Papieża Benedykta XVI. Kraków 2009.

wykop

Komentarze

  • czytelnik
    2022-01-17 11:30:28

    arrow

    Skoro wspomniano książkę dotyczącą wiary, polecam także następną podejmującą temat ewangelizacji. Tytuł: "Kościół poznający i głoszący naukę Chrystusa", Wyd. Bonus Liber 2021. Nadaje się do lektury młodzieży i dorosłych w czasie wolnym. Wydawnictwo przy jej opisie podaje spis treści w Internecie.
    Zostanie w domu jako cenna wartość do wielokrotnego wykorzystania. Lepiej zapełnić wolny czas taką lekturą, niż oglądaniem byle czego w telewizji.

  • apostata
    2021-07-03 11:06:44

    arrow

    W Polsce pojawił się "wirus apostazji". Niektórzy obawiają się, żeby "wirus" ten nie przeobraził się w "epidemię". A tego nie można lekceważyć. Najpierw należy zastosować leczenie zapobiegawcze, aby do tej choroby ne dopuścić. A gdyby już się zaczęła, należy leczyć się intensywnie. Jakie jest lekarstwo? Lektura religijna, ta choroba bowiem ma podłoże ignorancji - braku wiedzy. Polecam bardzo: "Kościół wierzący w naukę Chrystusa", Wyd. Bonus Liber 2019.

  • Owszem
    2021-04-26 09:26:33

    arrow

    tylko komu zechce się zamówić tę książkę, aby potem przeczytać? Z tym, że to nie jest powieść do jednorazowego przeczytania i wrzucenia w kąt na półkę. To się czyta całe dorosłe życie i to wiele razy ten sam temat, opracowany wszechstronnie i komunikatywnie. I zawsze jest o czym myśleć. Ale komu się chce myśleć w czasach dudniącej w domu przez cały dzień telewizji? A może jednak znajdą się wyjątki...

  • Czyt.
    2021-03-05 14:14:53

    arrow

    Właśnie przeglądam i wertuję nowe wydanie "Kościół wierzący", Wyd. Bonus Liber 2019 i stwierdzam, że Autor uprzedził to, czego domaga się nowe "Dyrektorium o katechizacji" 2020. Cała książka ustawiona jest na ewangelizację, i to racjonalną. Możemy to stwierdzić już na wstępie przeglądając spis treści podany przy tytule książki w Internecie. Zobacz to i pokaż innym.

  • Katech.
    2020-12-03 18:19:27

    arrow

    W związku z ukazaniem się nowego "Dyrektorium o katechizacji" 2020, oczekujemy na zmianę "Podstawy programowej katechezy Kościoła katolickiego w Polsce" tym bardziej, że obecna ma duże braki w realizacji dyrektyw Stolicy Apostolskiej (n. 73, 75, 111-113, 130 i inne).

  • Cytaty
    2020-06-18 13:02:32

    arrow

    "Dziś mamy do czynienia z największą walką, jakiej kiedykolwiek ludzkość doświadczyła. Nie sądzę, by wspólnota chrześcijańska zdawała sobie z tego w pełni sprawę. Dziś znajdujemy się w obliczu ostatecznej batalii między Kościołem i Anty-Kościołem, pomiędzy Ewangelia i Anty-Ewangelią" - powiedział św. Jan Paweł II w roku 1978.
    "Nasza przyszłość, jak i los naszej planety są zagrożone" - wypowiedź Benedykt XVI (2010 r.)
    "Włączyliśmy się już w trzecią wojnę światową, tyle że walka odbywa się po kawałku, fragmentarycznie" - powtarzał wielokrotnie Papież Franciszek w 2014 roku.
    (Teksty cytowane z: Antonio Socci - "Ostatnie proroctwo", Kraków 2016, s. 8, 13).
    Trwa także walka światopoglądowa w Polsce, przybrała tylko inne formy (zob. "Kościół wierzący w naukę Chrystusa", Wyd. Bonus Liber 2019, s. 24).

  • Czyt.
    2020-06-17 16:28:49

    arrow

    Zob. "W trosce o kompletną historię nauczania katechetycznego". (Internet).

  • Czyt.
    2019-12-13 08:56:44

    arrow

    Zob. Wydawnictwo Bonus Liber 2019.

  • Czyt.
    2019-11-10 11:10:57

    arrow

    Dowiedz się w tej sprawie na początku grudnia br.

  • ????
    2019-09-19 14:36:16

    arrow

    Już po wakacjach i nie ma tej publikacji. Ale cierpliwości, "co się odwlecze, to nie uciecze"! Na pewno!

  • odpowiedź
    2018-12-21 10:57:34

    arrow

    Jest już ogłoszona i wydana nowa "Podstawa programowa katechezy Kościoła katolickiego w Polsce 2018". Po wakacjach 2019 r.ukaże się zapowiadana pozycja: "Kościół wierzący w naukę Chrystusa" z materiałami na katechezy dla młodzieży licealnej i dorosłych o tematyce światopoglądowej, dogmatycznej, eklezjologicznej i o sektach.

  • ???
    2017-05-26 16:09:04

    arrow

    Kiedy wreszcie będzie ta nowa podstawa programowa? Czekamy.

  • Autor
    2016-04-02 10:03:54

    arrow

    Na razie proszę korzystać z tego, co się ukazało. Oczekuję na nową podstawę programową na czteroletnie liceum, wtedy sprawy pójdą dalej ustalonymi procedurami.

  • N. R.
    2015-08-03 09:23:40

    arrow

    Z wydaniem tematyki światopoglądowej, Credo i o sektach trzeba się pospieszyć. Jest zapotrzebowanie młodzieży na to. I niech koledzy, nauczyciele religii, zmobilizują się... Materiały w podręcznikach naszych są na 15 minut. Mamy nadzieję, że pozostałe pół godziny będzie czym wypełnić jeszcze przed zatwierdzeniem nowych pomocy!

  • x.S.K.
    2015-07-16 10:55:19

    arrow

    Nowa pozycja "Kościół wierzący w naukę Chrystusa", wyd.3, jest przygotowana do druku (ponad 400 stron). Składa się z trzech części: I -część światopoglądowa, II -dogmatyczno-eklezjologiczna (Credo), III - zagrożenia wiary i Kościoła przez sekty. Wydawnictwo podejmie się swoich czynności po stwierdzeniu zainteresowania Katechetów poprzednią pozycją z tego programu, wydaną w tym roku - "Kościół poznający...".

  • Autor
    2015-02-28 12:36:38

    arrow

    Przewiduje się wydanie, w krótkim czasie, pozostałych, uaktualnionych materiałów na religię w szkołach licealnych "Kościół Chrystusa", w miarę zapotrzebowania na nie.

  • S. K.
    2015-02-14 10:48:17

    arrow

    " Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" - oto aktualne hasło duszpasterstwa. W realizację tego hasła wchodzi nowe, uaktualnione wydanie 3 "Kościół poznający naukę Chrystusa", Michalineum 2015. A więc do dzieła realizacji ewangelizacji!
    "Proces ewangelizacji jest podzielony na etapy lub "momenty istotne": działanie misyjne dla niewierzących i dla żyjących w obojętności religijnej; działanie katechetyczno-wtajemniczające dla tych, którzy wybierają Ewangelię, i dla tych, którzy czują potrzebę uzupełnienia lub odnowienia swego wtajemniczenia; działanie duszpasterskie dla już dojrzałych wiernych chrześcijan w łonie wspólnoty chrześcijańskiej"(DOK 49).
    Wszystkie te etapy uwzględniają materiały na religię dla trzech -czterech klas szkół licealnych pt. "Kościół Chrystusa". Czas wprowadzić je na religię do tych szkół!

  • odpowiedź
    2014-09-18 14:21:15

    arrow

    Cierpliwości. Przepraszam za opóźnienie. Na razie proszę korzystać z pozostałych pozycji do następnych klas.

  • katecheta-nauczyciel religii
    2014-09-15 18:22:05

    arrow

    Już zaczął się nowy rok szkolny a nie widać i nic nie słychać o katechezach biblijnych dla liceum "Kościół poznający naukę Chrystusa". Uczyliśmy z tego nawet w gimnazjum. Czekamy na spełnienie obietnicy.

  • 0bserwator
    2014-03-21 11:44:28

    arrow

    Czytając to wszystko odnoszę wrażenie, że twórcy podstawy programowej i programu religii w szkole postawili na "katechezę w szkole" skierowaną do wierzących, podczas gdy "Dyrektorium ogólne o katechizacji" z 1997 r. mówi o "nauczaniu religii w szkole skierowanej do uczniów wierzących, poszukujących i niewierzących" (nr. 75), a o katechezie przy parafiach. Skoro u nas religię w szkole traktuje się jako katechezę, należy dołączyć do niej wymagania dotyczące lekcji religii. W ten sposób stworzy się "polski model religii w szkole", łączący w harmonijną całość "wymiar poznawczy wiary" i "wychowanie wiary" (zob. DOK 130), model bardzo interesujący i wartościowy.
    Popełnione więc błędy w założeniach i programie należy naprawić jak najszybciej i utworzyć nową podstawę programową i nowy program. Wtedy wstrzymamy "egzodus" młodzieży z religii.
    Poza tym należałoby przesunąć wiek bierzmowania na 18 lat. Wtedy bierzmowanie stanie się "sakramentem dojrzałości do apostolstwa świeckich", jak tego wymaga Stolica Apostolska. W tym wieku młodzież będzie już należycie przygotowana do pełnienia zadań apostolskich.
    Czas naprawić błędy, chodzi tu bowiem o dobro młodzieży, która jest Ludem Bożym, tzn. Kościołem.

  • katolik
    2014-02-07 09:45:53

    arrow

    Podstawa programowa i program religii w szkołach ponadgimnazjalnych bierze pod uwagę tylko uczniów wierzących, czyli jest nierealny. Stąd wniosek, że należałoby go zmienić. Albo młodzież sama odejdzie z religii. I odchodzi. A pozostali? Dlaczego tak mało młodzieży chodzi do kościoła w niedziele, skoro chodzą na religię w szkole?
    Poza tym, skoro szkoła ma być terenem ewangelizacji, należy najpierw przygotować grunt pod ewangelizację: przekonać nieprzekonanych i nawrócić niewierzących. A tego nie bierze się pod uwagę.
    Jednym słowem należy coś z tym zrobić!

  • S. K.
    2014-02-05 12:21:51

    arrow

    Materiały na religię w szkołach licealnych "Kościół Chrystusa" mają na pierwszym miejscu "wymiar poznawczy, czyli prawdziwościowy wiary, która nie jest tylko żywym przylgnięciem do Boga, lecz także zgodą rozumu i woli na prawdę objawioną" (Dyrektorium ogólne o katechizacji nr 130). Dlatego o "rozumieniu wiary" można mówić w liceum, a nie wcześniej i nie w innych szkołach.
    "Pogłębienie w poznaniu wiary oświeca po chrześcijańsku życie ludzkie, umacnia życie wiary oraz uzdalnia do uzasadnienia jej w świecie. Przekazanie Symbolu wiary, streszczenia Pisma Świętego i wiary Kościoła, wyraża realizację tego zadania"(DOK 85).
    Na religię w szkole uczęszczają uczniowie wierzący, wątpiący, poszukujący i niewierzący (zob. DOK 75) i do nich są skierowane te materiały. Mają one charakter teologiczny, etyczny, historyczny, społeczny (zob. DOK 185), a dodatkowo także filozoficzny.
    Autorom tych opracowań przyświecała także dążność do przedstawienia orędzia ewangelicznego Kościoła w sposób integralny.
    "Ewangelizacja jest również przepowiadaniem i propozycją określonej moralności... i powinna umieć pokazać konsekwencje społeczne wymagań ewangelicznych" (DOK 85).Jest to szczególnie ważne w dzisiejszych czasach negacji Dekalogu i wszelkich zasad moralnych (liberalizm etyczny).
    To są główne założenia i treści materiałów na religię dla liceum "Kościół Chrystusa". Poza tym dążą do komunikatywności przekazu treści.

  • Eska
    2014-01-26 18:37:39

    arrow

    Bez względu na to, czy będzie matura z religii, czy też jej nie będzie, należałoby wprowadzić na religię w szkołach licealnych w Polsce taki program, który zapewniłby jej "poziom maturalny". Program ten został zaproponowany po powrocie religii do szkół. Jest to program alternatywny z r. 1995 pt.: "Kościół Chrystusa" (zob. "Katecheta" 1998 nr 3 s.45-46; 1999 nr 4 s.70-71). Realizuje on dyrektywy Stolicy Apostolskiej na temat katechizacji i religii w szkole. Ukazały się następujące jego opracowania:
    1. "Kościół poznający naukę Jezusa Chrystusa. Katechezy o tematyce biblijnej". Wyd. 1995, 1998, 2014 (ukaże się). (Dla klas pierwszych licealnych).
    2. "Kościół wierzący w naukę Chrystusa. Katechezy o tematyce światopoglądowej i dogmatycznej". Warszawa 1995. Wydawnictwo Salezjańskie; Wyd.2 uzupełnione. Siedlce 2001. Wydział Nauki Katolickiej Kurii Diecezjalnej. (Dla klas drugich i trzecich; rozłożyć tematy na dwa lata).
    Uaktualnienie opracowania zagadnień światopoglądowych, oparte na najnowszej literaturze, podane jest w "Czy jest sens wierzyć?" Wyd.7. Warszawa 2012. Wydawnictwo Verbinum.
    3. "Kościół realizujący naukę Chrystusa. Materiały na katechezy o tematyce etycznej i sakramentalnej". Olsztyn 1997. Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne; Wyd.2. Siedlce 2007. Wydawnictwo Diecezji Siedleckiej "Unitas". (Dla klas drugich i trzecich; rozłożyć tematy na dwa lata).
    4. "Kościół realizujący misję Chrystusa w świecie. Katechezy w oparciu o historię Kościoła". Olsztyn 1996. Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne. (Są to zagadnienia wybrane dla wszystkich klas; do wyboru Katechetów i młodzieży).
    Posługując się materiałami katechetycznymi "Kościół Chrystusa" mamy nadzieję na wykształcenie i wychowanie inteligencji katolickiej, zaangażowanej w ewangelizację inteligencji laickiej.
    Szczęść Boże Katechetom w zaszczytnej pracy ewangelizacyjnej, na większą chwałę Bożą i pożytek Ludu Bożego!

  • x. katecheta
    2013-11-24 21:09:13

    arrow

    W tej sytuacji należy dać pozytywne rozwiązanie całej sprawy przez realizację dyrektyw Stolicy Apostolskiej na temat katechizacji i religii w szkole.Wiąże się to także z zamiarem wprowadzenia możliwości zdawania matury z religii. Dlatego należy dać taki program, który zaspokoiłby wszystkie aspiracje w tej sprawie. Proponuję program religii na klasy licealne, który obejmowałby nie tylko tematykę biblijną, ale także światopoglądową, dogmatyczną i etyczną. Tempus urget!

  • Logik
    2013-05-01 11:35:35

    arrow

    Wnioski:
    Ateizm, negując istnienie Bytu Koniecznego, głosi również nieprawdę intelektualną, którą nazywa oszukańczo "prawdą naukową", a jest tylko ideologią materializmu.
    Ateizm odrzuca także normy moralne i nie przyjmuje żadnej etyki.
    Wobec tego ateizm stanowi dowód upadku intelektualnego i moralnego cywilizacji ludzkości.
    Powinien więc być odrzucony przez ludzkość cywilizowaną. Jeśli ludzkość tego nie zrobi, ulegnie regresowi intelektualnemu i zagładzie moralnej.

  • Suplement autora
    2013-04-28 09:24:35

    arrow

    Św. Tomasz z Akwinu twierdzi, że "Bóg rozumu utożsamia się z Bogiem Objawienia, Bóg filozofów, jako zasada zrozumiałości świata, z żywym Bogiem wierzących". Dlatego wiara uczonych i prostych, niewykształconych ludzi jest wiarą w tego samego Boga.

    Negacja Boga, jako najwyższej przyczyny świata, nazywa się ateizmem teoretycznym. Przedstawia to poglądowo Księga Mądrości 13, 1-9. Pociąga on za sobą ateizm praktyczny, wyrażający się w konsekwencjach egzystencjalnych, gdy człowiek obywa się bez Boga i religii na płaszczyźnie etycznej i obrzędowej (bez praktyk religijnych).

    Specyficzną formą ateizmu jest tzw. ateizm naukowy. Według niego, celem nauki jest potwierdzenie słuszności przekonań materialistycznych. I tu następuje "sprzężenie zwrotne": ateizm kieruje naukę w stronę materializmu, który opiera się na ideologii ateistycznej.
    "Materializm jest religijnym wierzeniem wyznawanym przez dogmatycznych materialistów, którzy często mylą swoją religię a nauką" (J. Eccles, D. Robinson). To jest ten "światopogląd narzucony siłą" do r.1989, o którym pisze bł. Jan Paweł II w encyklice "Centesimus annus". Narzucanie siłą światopoglądu materialistycznego, który nazwano "naukowym", było połączone z równoczesnym uniemożliwianiem wypracowania światopoglądu "przez wysiłek własnego rozumu i korzystanie z własnej wolności" (nr 29). Zadbała o to wszechwładna wówczas cenzura.
    Podstępna nazwa "naukowy" miała na celu zdeprecjonowanie wartości światopoglądu opartego na religii. A przecież wiara w Boga nie podważa wartości nauki i przyjęcia osiągnięć badań naukowych. Wiara i wiedza naukowa mają w światopoglądzie charakter komplementarny. Niewiara zaś w Boga, czyli w Byt Konieczny, przyjmuje za prawdy naukowe nie udowodnione twierdzenia, które w rzeczywistości stanowią założenia ideologiczne materializmu i nie mają nic wspólnego z nauką (wieczność materii, abiogeneza, darwinizm i inne wymysły filozofów marksistowskich). Są to mity naukowe, pełniące funkcję zastępczego wyznania religijnego.

    Wybitny teolog współczesny Joseph Ratzinger stwierdza, że "kto chce uciec przed niepewnością wiary, ten doświadcza niepewności niewiary". Aby ukryć tę ostatnią niepewność ateizm zasłania się nauką, która pełni w nim rolę kamuflażu!

    Łatwowierni dali się przekonać, że po roku 1989 ateizm walczący przestał u nas działać. Jednak wymiana szyldu ateistycznego na inny nie oznacza przemiany wewnętrznej ludzi, którzy gromadzili się oficjalnie pod tym szyldem (i nadal to robią pod innym szyldem nieoficjalnie). Wszystko wskazuje na to, że obecnie dokonała się tylko zmiana formy walki światopoglądowej z teoretycznej na praktyczną, egzystencjalną. Oznacza to, że nie lansuje się w agresywny sposób ateizmu teoretycznego, lecz egzystencjalny, odrzucający wszelkie normy moralne. Ateizm egzystencjalny jednak wypływa z teoretycznego, który jest jego źródłem. Pochodzący od Boga Dekalog ateiści wyśmiewają jako relikt przeszłości. Ale opiera się on także na prawie naturalnym i dlatego obowiązuje wszystkich ludzi: wierzących i niewierzących. Jest to ogólnoludzka etyka społeczna! Ateiści odrzucając Dekalog, nie wprowadzają jednak na jego miejsce etyki laickiej, ponieważ takiej nie ma; nie została dotychczas opracowana i nie zanosi się na to. Pozostaje pustka etyczna: " róbta, co chceta"!
    Pustkę tę usiłuje się wypełnić przepisami prawa państwowego, w którym zawsze są luki, skrzętnie wykorzystywane przez przestępców. Poza tym prawo systemów autokratycznych i totalitarnych było zawsze niesprawiedliwe i doprowadziło do zbrodni przeciw ludzkości ( przez nazizm, komunizm i różne nacjonalizmy).

    Odrzucenie chrześcijańskich norm etycznych jest bardzo niebezpieczne w skutkach dla całej ludzkości, która już je zna z nieodległej historii XX wieku. Społeczeństwo nasze osłupiało w bezsilności wobec prowadzonej obecnie propagandy "antykościoła". W tej sytuacji Kościół winien zmobilizować swoje potencjały w celu obrony społeczeństwa przed laicyzacją i ateizacją, która pociąga za sobą zagubienie chrześcijańskich wartości moralnych. Aktualna sytuacja przemawia za dokonaniem korekty programu katechizacji młodzieży i wprowadzeniem jakichś form katechizacji dorosłych ( np. można to połączyć ze spotkaniami rodziców dzieci pierwszokomunijnych; poszerzyć program tych spotkań na wszystkie prawdy wiary, Dekalog, sakramenty św.). Tempus urget!

    Wiara w Boga jest aktem osobowym człowieka: o wierze lub jej braku decyduje cały człowiek, a więc nie tylko rozum, ale także sfera wolitywno-emocjonalna. Tak o tym pisze francuski myśliciel katolicki XX wieku Henri de Lubac: "Człowiek w pierwszym rzędzie Boga się boi... Stąd tyle subtelnych argumentów, żeby Go negować, tyle niegodziwości, żeby Go zapomnieć i tyle wymysłów, żeby złagodzić szok... Niedowierzający, obojętni, wierzący - wszyscy prześcigamy się w pomysłowości, żeby uchronić się od Boga!"

    Zewnętrznym przejawem wiary w Boga jest postępowanie etyczne chrześcijanina, zgodne z Dekalogiem, oraz modlitwa prywatna i liturgiczna.

    Środowiskiem wiary jest Kościół. We wspólnej wierze z Kościołem ma się pewność, na której można oprzeć swoje życie doczesne i wieczne! I o to należy zadbać !

    PS. Pozycje cytowanych autorów są podane w literaturze po, opublikowanych przeze mnie w Internecie, zagadnieniach światopoglądowych.

  • internauta
    2013-04-25 11:52:51

    arrow

    "Im bardziej zgłębiam naukę, tym bardziej wierzę w Boga" (A.Einstein).
    "Myślę, że tylko idiota może być ateistą. Musimy przyznać, iż istnieje pewna niepojęta moc czy siła, która sprawiła, iż cały Wszechświat zaistniał" (Ch. Boehmer Anfinsen, laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii).

  • Fidelis
    2013-03-25 12:54:41

    arrow

    Panie Benek! Dziękuję Panu za wspaniały wykład, który przyjmują wszyscy wierzący w moc stwórczą Boga! Potwierdził Pan przekonanie A.Einsteina, że \"w tym materialistycznym wieku jedynymi głęboko wierzącymi są naukowcy\". \"Nauka doprowadza do progu metafizyki\" (E.Bone). \"Jeśli chcemy doszukiwać się przyczyny Wielkiego Wybuchu, musi mieć ona charakter pozafizyczny\" - twierdzi fizyk P.Davies. Co do powstania życia na Ziemi, nauka niczego dotychczas nie wyjaśniła. Materialiści twierdzą, że powstało ono z materii nieożywionej. \"Jeżeli materia ożywiona powstała z materii nieożywionej, to nie należy zapominać, że złożoność materii ożywionej przewyższa złożoność wszystkich struktur materialnych. Z tej racji jest ona innej natury niż materia nieożywiona\" - twierdzi R.Clarke.
    Wiele problemów poruszonych przez Pana zostało już pokrótce, w popularny sposób, omówionych w publikacjach na Internecie: \"Nauka i religia o powstaniu Wszechświata\" i \"...o powstaniu życia na Ziemi\".Ale Pana wypowiedż jest bardzo cenna i komplementarna w stosunku do powyższych publikacji. Potwierdza ona pogląd bł. Jana Pawła II, że \"wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy\". Dlatego \"nie musimy się lękać odkryć naukowych, gdyż prawdziwa wiara nie jest od nich zależna, lecz komplementarna wobec nich\" (R.Berty).
    Nie zgodziłbym się tylko z jednym sformułowaniem Pana, że \"ateiści wierzą w naukę\". Oni wierzą w materię, która zastępuje im Boga, dlatego materializm nie jest nauką lecz pseudoreligią!!!

  • Benek
    2013-03-23 17:30:19

    arrow

    "znany ewolucjonista Loren Eiseley z goryczą skonstatował: „Teologom zawsze zarzucano, że nazbyt często powołują się na mity i cuda, a oto świat nauki znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia, ponieważ nie pozostało mu nic innego, jak stworzyć własną mitologię, mianowicie założenie, że to, czego mimo usilnych starań nie uda się dziś udowodnić, naprawdę zdarzyło się w zamierzchłej przeszłości”


    , W trwającej obecnie debacie „Intelligent Design” (Rozumny plan) obie strony, ewolucjoniści i kreacjoniści, stawiają wiele pytań. Odpowiedzi mogą niektórych zaskoczyć.

    Wspólnym punktem w przekonaniach zarówno ateistów, jak i chrześcijan jest wiara (to też może niektórych zaskoczyć) — co prawda wiara w różne systemy, ale jednak silna wiara. Chrześcijanie wierzą w Boga Stwórcę, ateiści natomiast w naukę. To też jest wiara. A może nie? Z pewnością nauka jest oparta na dających się zademonstrować, powtarzalnych z tymi samymi wynikami faktach — lecz czy to nie wymaga wiary?

    Jak dalece „naukowy” jest ateista, który przygląda się pięciu ważnym ogniwom w ewolucyjnej historii. Uznamy te idee za naukowe lub nienaukowe według tego, jak spełniają one naukowe kryteria powtarzalności, zgodności z obserwacjami naukowymi i sprawdzalności w laboratorium.
    Wielki Wybuch — Big Bang

    Najpopularniejsza obecnie teoria pochodzenia wszechświata zakłada, że cały wszechświat zaczął się od punktu osobliwości (tzw. singularity point) o nieskończonej gęstości masy, która rozszerzyła się do obecnych rozmiarów wszechświata. Potrzeba znacznej wiary, aby być przekonanym, że wydarzenie, które nie miało przyczyny, mogło dać tak dramatyczny rezultat. Nie zgadza się to z wszystkimi znanymi prawami fizyki, jak na przykład pierwsze prawo termodynamiki o zachowaniu energii i masy: rzeczy nie pojawiają się tak po prostu, z wyjątkiem tych w skali atomów, i to na bardzo krótko. Nie zgadza się to także z drugim prawem termodynamiki, jak je obecnie rozumiemy, mówiącym o tendencji do rozkładu porządku i informacji w kierunku bezładu; nikt nie zaproponował jak dotąd mechanizmu, który by wytłumaczył uporządkowany wszechświat — zaobserwowany porządek zawsze pochodzi z jakiegoś zewnętrznego źródła.

    Tak więc Wielki Wybuch jest niepowtarzalny, niezaobserwowany, niezgodny ze znanymi prawami i niedający się sprawdzić w laboratorium. Jest więc nienaukowy. Potrzeba silnej wiary, żeby uwierzyć w taki zbieg okoliczności.
    Ziemia

    Trzeba podobnych skoków w ciemno, aby uwierzyć, że wszechświat ewoluował we właściwy sposób (jedynie przypadkowo), tak iż powstała nasza planeta z jej idealnymi warunkami do życia. Na przykład skład chemiczny naszej planety jest zupełnie inny od składu pozostałych ciał Układu Słonecznego — jest to głównie żelazo i nikiel. Przypadek miał spowodować powstanie planety o bardzo dużej gęstości, o wiele większej niż pozostałe wokół, z materiałów, które są raczej rzadkie w galaktyce.

    Jak powstały nasze lądy, morza i atmosfera? Powinny wygotować się (wyparować) w początkowych fazach ewolucji planety, zanim ostygła. Jak powstał stosunek ilościowy tlenu do węgla z dokładnie właściwymi ilościami i we właściwych miejscach? Nie zaproponowano żadnej teorii ani mechanizmu, które by to mogły wytłumaczyć!

    Pierwiastki życia — tlen, węgiel, azot itd. — nie powinny istnieć równocześnie w fazie kształtowania planety, szczególnie w obecności silnego promieniowania ze Słońca i przestrzeni zewnętrznej.

    I znów: początki te nie zostały zaobserwowane, są niezgodne z obecną wiedzą, nie dają się powtórzyć ani sprawdzić. Założenia te są więc też nienaukowe, co stanowi poważny problem dla ateisty, który musi się oprzeć tylko na naukowych metodach.
    Abiogeneza, czyli samorództwo

    Być może największym problemem lub też cudem ewolucji jest pochodzenie życia. Jak powstała pierwsza żywa komórka? A wcześniej — jak uformowały się pierwsze DNA i aminokwasy w połączeniu ze sobą? (Kwas nukleinowy i aminokwasy wyłączają się nawzajem.) Co więcej, fundamentalne prawo biologii mówi, że wszystkie komórki pochodzą z innych żywych organizmów — ta niezmienna zasada znana jest jako biogeneza.

    Jeśli nawet dałoby się zaproponować jakiś mechanizm umożliwiający współistnienie właściwych związków chemicznych, to skąd wzięła się ta ogromna ilość informacji koniecznych do skonstruowania komórki? Gdzie powstała maszyneria konieczna do odczytywania kodu DNA? Jaki był początek mechanizmu chemicznej reprodukcji? Skąd wzięły się mechanizmy naprawy uszkodzeń i wzrostu, które są tak pomysłowo zakodowane w DNA? To nie jest tylko trudny do rozwiązania problem. To jest niemożliwe! Nie tylko nie zaproponowano mechanizmu abiogenezy, ale żaden biochemik nie jest w stanie otrzymać pożądanego rezultatu nawet w najlepszych warunkach laboratoryjnych!

    I stajemy przed kolejnym problemem: organicznych związków. Wiele ze związków występujących w żywych organizmach może istnieć w dwóch formach, jak gdyby lustrzanych odbiciach jedna drugiej. Jednak białka biologiczne zawierają tylko jedną, lewoskrętną formę aminokwasów, a DNA i RNA tylko prawoskrętną formę cukrów. Skoro naturalnie istniejące związki mają równe proporcje obu form, a żywe komórki powstały w sposób naturalny, powinny odzwierciedlać te proporcje w swoim składzie. Jednak we wszystkich żywych komórkach te związki chemiczne istnieją wyłącznie jako albo lewoskrętne, albo prawoskrętne. Sam ten fakt wskazuje na ekstremalną trudność abiogenezy.

    Abiogenezy nigdy nie zaobserwowano, nie można jej odtworzyć w laboratorium i nie można jej sprawdzić. Jest to zatem teoria nienaukowa i musi być przyjęta przez ateistę jako cud wiary.
    Specjacja — powstawanie gatunków

    Kolejnym cudem wiary ateizmu jest powstanie licznych gatunków istot żywych z przypuszczalnego jednego gatunku.

    Adaptacja jest dobrze znana i nie wzbudza kontrowersji — dany gatunek może wytworzyć szeroki wachlarz zmian swych głównych cech, zależnie od otoczenia. Ale powstanie nowego gatunku z innego to zupełnie inna sprawa. Nigdy czegoś takiego nie zaobserwowano ani nie można tego sprawdzić.

    Ewolucja zakłada, że w rezultacie drobnych mutacji kodu genetycznego (DNA) doszło do powstania nowych gatunków. Takie mutacje uważane są zatem za pomocne i korzystne dla organizmu, dodające nową i lepszą informację do kodu genetycznego. Jednak żadnej takiej mutacji nigdy nie zaobserwowano — wszystkie mutacje powodują utratę informacji i zawsze są szkodliwe dla organizmu.

    Cud specjacji jako kolejny musi pozostać sprawą wiary dla ateisty, gdyż nie można jej ani zaobserwować, ani powtórzyć.
    Nieredukowalna złożoność

    Jeśli nawet dopuścimy wszystkie poprzednie cuda, pozostaje jeszcze jedna przeszkoda nie do przezwyciężenia — nieredukowalna złożoność.

    Integralną częścią wiary ewolucyjnej jest przekonanie, że każda mutacja, która staje się stałą częścią kodu genetycznego, musi być korzystna dla organizmu w procesie jego stopniowego rozwoju. Ale to powoduje poważny problem, jeśli chodzi o niektóre złożone narządy.

    Weźmy dla przykładu oko. Składa się ono z wielu części: źrenicy (z jej mięśniem, zwieraczem optycznym) dla kontrolowania jasności światła, mięśni, które poruszają okiem, aby je skierować w pożądaną stronę, soczewki i mechanizmu ogniskującego, wodnistego i szklistego płynu organicznego, siatkówki przekształcającej światło w sygnał elektryczny, nerwu optycznego przesyłającego informacje do mózgu. W proces widzenia zaangażowana jest też spora część mózgu, który interpretuje ogromną ilość przesyłanych informacji. Bez którejkolwiek z tych części (a lista ta nie jest w żadnej mierze wyczerpująca) oko nie mogłoby funkcjonować, a pozostałe części nie dawałyby organizmowi żadnej przewagi nad innymi stworzeniami.

    Proste pytanie: jak mogła wyewoluować którakolwiek z tych części oka? Przecież żadna z nich nie daje organizmowi żadnej przewagi bez wszystkich pozostałych. I znów nie ma żadnego wytłumaczenia — cud nieredukowalnej złożoności trzeba przyjąć na wiarę.

    Jeśli oko byłoby jedynym takim przykładem, byłaby to tylko mała przeszkoda dla ewolucjonistów. Niestety, jest ich mnóstwo, choćby wspomnieć system krążenia krwi czy system mięśni i szkieletu. W rzeczy samej prawie każdy organ ciała ludzkiego może być podany jako przykład nieredukowalnej złożoności, który nie mógł powstać w rezultacie przypadkowych zmian procesu ewolucyjnego.

    Prawdopodobnie największym przykładem nieredukowalnej złożoności jest sama pojedyncza komórka, której pochodzenia nie da się wytłumaczyć ani nawet sobie wyobrazić. To znów kolejny ważny element wiary ateistycznej.

    Jeszcze jednym problemem związanym z nieredukowalną złożonością jest reprodukcja seksualna — w jaki sposób rozwinęły się płcie? Ewoluowanie samca bez samicy byłoby bezużyteczne. W jaki sposób nastąpiła zmiana z reprodukcji aseksualnej ku seksualnej, równocześnie na każdym poziomie biologicznym?

    Nie ma żadnej sugestii na ten temat, zatem i ten cud ewolucyjny musi zostać przyjęty na ślepo, przez wiarę.
    Wybór

    Trzeba dokonać zdecydowanego wyboru między wszechpotężnym Bogiem Stworzycielem a serią ewolucyjnych cudów: Wielkim Wybuchem, porządkiem wszechświata, pochodzeniem życia na ziemi i samej planety, abiogenezą, specjacją, nieredukowalną złożonością i seksualnością (to jedynie kilka przykładów). Każdy z tych cudów jest niezgodny z obecnymi obserwacjami i prawami naturalnymi, co stawia ateizm w tym samym szeregu z religią.

    Dlaczego więc ateizm jest tak pociągający, skoro wymaga takiej samej wiary w niewidzialne, jak i chrześcijaństwo? Odpowiedź kryje się w konsekwencjach i zobowiązaniach z tymi alternatywami związanych.

    Ateizm: Nie ma Boga, a wszechświat nie ma żadnego znaczenia. Ludzie to tylko gatunek zwierząt; moralność i etyka są bezsensowne, tak więc nie jesteśmy przed nikim odpowiedzialni.

    Teizm: Jest Bóg Stworzyciel, który uczynił człowieka i wszystko inne. On określa dobro i zło, co czyni nas odpowiedzialnymi przed Nim.

    W taki oto sposób ateizm jest wygodnym sposobem unikania odpowiedzialności przed Bogiem. Wielu odrzuca teizm właśnie dlatego, że nie chce przyjąć tej odpowiedzialności. Przynajmniej jeden ateista, pisarz Richard Lewontin, był na tyle odważny, aby to wyznać: „Stajemy po stronie nauki pomimo oczywistej absurdalności niektórych jej postulatów, pomimo iż zawiodła w swych ekstrawaganckich obietnicach zdrowia i życia, pomimo tolerowania przez społeczność naukowców nieudowodnionych takich, ot, baśni, ponieważ przyjęliśmy jako założenie materializm”. „To nie tak, że metody i instytucje naukowe w jakiś sposób zmuszają nas do przyjęcia materialistycznych wyjaśnień świata zjawisk, wręcz przeciwnie — jesteśmy zmuszeni przez nasze a priori trzymanie się przyczyn materialistycznych do tworzenia systemu badań i zestawu koncepcji, które podają materialistyczne wyjaśnienia, niezależnie od tego, jak bardzo przeciwne są one intuicji i jak bardzo mistyfikujące dla niewtajemniczonych. Co więcej, materializm jest absolutem, gdyż nie możemy pozwolić na Bożą nogę w drzwiach!”1.
    Teizm

    W kontraście do ateizmu teizm jest bardziej konsekwentny (ale nadal nienaukowy — Bóg rzadko kiedy pozwala robić z siebie przedmiot badań laboratoryjnych). Teiści będą świadczyć o swojej osobistej więzi z Bogiem Stworzycielem, który regularnie dokonuje cudów. Dla tych, którzy służą Bogu, jest On źródłem życia, mocy i natchnienia: „Słowem Pana zostały uczynione niebiosa, a tchnieniem ust jego całe wojsko ich (...). Bo on rzekł — i stało się, on rozkazał — i stanęło”2.


    __________________________________________________



  • czyt.
    2013-03-23 13:41:33

    arrow

    Materializm-marksizm nie jest nauką lecz pseudoreligią.

  • czytelnik
    2012-12-14 21:38:04

    arrow

    Więcej na ten temat znajdziesz w książce tegoż Autora p.t.: "Czy jest sens wierzyć?", wyd.7,
    Warszawa 2012. Verbinum.

Odśwież obrazek.

Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych lub zawierających wulgaryzmy.

foto

Caritas dla niepełnosprawnych
2023-02-16 14:38:58 Kategoria:

Rozumiejąc potrzeby osób z niepełnosprawnością Caritas Diecezji Drohiczyńskiej od lutego 2010 r. prowadzi Diecezjalny Ośrodek Wsparcia dla Osób Niepełnosprawnych...

więcej »
foto

Serwer Dell T330 – nowoczesne rozwiązanie dla małych...
2023-02-16 12:21:10 Kategoria:

Sewer to niezawodne urządzenie powszechnie wykorzystywane w wielu firmach. Przede wszystkim sprzęt cechuje się wysoką wydajnością oraz gwarancją bezpieczeństwa...

więcej »
foto

Na jakie telewizory warto zwrócić uwagę?
2023-02-16 11:25:20 Kategoria:

Choć nie milkną dyskusję, jaki telewizor LED byłby najlepszy, czy może trafniejszym wyborem byłyby telewizory LCD, plazma czy też zaawansowane technologicznie modele....

więcej »
foto

Jak mierzyć postępy działań SEO?
2023-02-15 11:06:39 Kategoria:

SEO, czyli Search Engine Optimization (optymalizacja stron pod wyszukiwarki internetowe) jest to zestaw technik stosowanych do zwiększenia widoczności witryny internetowej w...

więcej »
foto

Na co zwrócić uwagę, kupując pościel?
2023-02-14 12:48:01 Kategoria:

Sypialnia jest tą częścią domu, w której szuka się relaksu i spokoju. Wchodząc do niej tuż przed snem, powinna dawać poczucie bezpieczeństwa i być oazą po nawet...

więcej »
foto

Dlaczego młodzi ludzie coraz częściej inwestują na...
2023-02-14 10:39:26 Kategoria:

Przyjrzymy się, jak wygląda inwestowanie w akcje. Jak przygotowują się do tego młodzi inwestorzy? Czy giełda jest dla każdego?

więcej »
foto

Jak zacząć przygodę z pływaniem?
2023-02-13 10:48:46 Kategoria:

Aktywność fizyczna jest niezbędna do zachowania zdrowia, jednak nie każda dyscyplina będzie odpowiednia dla wszystkich. Jedni z nas wolą sporty siłowe, inni spokojną...

więcej »
- 101,7fm / 106,0 fm - ONAIR


Zapraszamy na audycje:

foto

O tym się mówi... Poranna rozmowa na antenie KRP
2023-02-09 16:07:30 Kategoria:

Codziennie, od poniedziałku do piątku o godz. 8:12 polecamy "O tym się mówi..." poranną rozmowę w Katolickim Radiu Podlasie. Gośćmi Marcina Jabłkowskiego i Andrzeja...

więcej »


Co, gdzie, kiedy

w lewoKwiecień 2024w prawo
Pon Wt Śr Czw Pią So Nd
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30

Najnowsze Informacje