Przestawienie przygotowane pod kierunkiem s. Marinessy, która od lat pisze scenariusze i reżyseruje sztuki teatralne w WTZ, nie tylko ukazało historię narodzin Jana Chrzciciela i Jezusa Chrystusa, ale też problem wiary i niewiary, tego że chociaż Bóg przychodzi do każdego z nas, to ta „niewiara” zawsze czyha wcielając się w różne postacie na naszej drodze.
Siostra Stanisława, kierownik WTZ dziękując widowni za obecność zacytowała słowa, które w czasie przedstawienie wypowiadała św. Elżbieta „Płyną wieki, a Ty Pani wciąż rodzisz się w naszych sercach podobnych do tej stajenki ze słomą i zwierzętami. Nasza nędza jest słomą – albo będzie pokarmem dla naszych grzechów, albo spali się w ogniu miłości.” Życzę wam, w tym nowym roku, żebyście z tą swoją słabością, z różnymi trudnościami, przychodzili do Tego, który jest Miłością i który tę słomę potrafi spalić – mówiła Karmelitanka składając życzenia.
Dziękując za obecność, za wsparcie, za serdeczność i gorące brawa, wspólnota warsztatowa już teraz zaprasza na kolejne sztuki teatralne. Podobno siostra Marinessa już przygląda się pewnej czeskiej bajce, którą chce przetłumaczyć i opracować scenariusz.
ZOBACZ ZDJĘCIA
.jpg)
ABol/DW