Prezes Siedleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, Adam Zawadzki poinformował, że sytuacja finansowa jest stabilna. Spółka szykuje się do budowy nowego bloku i do końca maja spodziewa się uzyskać pozytywną decyzję kredytową BGK. Czerwcowy przetarg pokaże, czy uda się inwestycję zrealizować w założonych kosztach.
Kierujący Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji Dariusz Kierzkowski pochwalił się dwumilionowym zyskiem, ale dodał, że spółka mocno odczuwa wzrost cen prądu i gazu. Montuje więc panele fotowoltaiczne na ujęciach wody i szykuje modernizację oczyszczalni, która ma zmniejszyć jej zapotrzebowanie na gaz z sieci (własny biogaz nie zaspokaja 100 proc. potrzeb). W ocenie prezesa, działania te nie wystarczą, by w nadchodzących latach utrzymać wynik finansowy „nad kreską”, dlatego firma pracuje nad nową taryfą. Ceny za wodę i ścieki miałyby wzrosnąć o ok. 19 procent, ale nie wiadomo jeszcze od kiedy – procedury zatwierdzania taryf przez regulatora są bowiem skomplikowane i długotrwałe.
Najwięcej zmartwień ma prezes Przedsiębiorstwa Energetycznego, Marzena Komar. Tutaj chodzi już nie tylko o koszt paliw, ale o samą ich dostępność. Siedlecka elektrociepłownia od lipca zeszłego roku znów stała się ciepłownią. Z powodu wysokich cen gazu nie produkuje już prądu, a tylko ciepło. Turbiny gazowe do kogeneracji stoją, a woda do naszych kranów jest podgrzewana miałem węglowym w starych, choć unowocześnionych ostatnio kotłach. Tymczasem węgla na rynku brakuje i jeśli nie będzie zdecydowanych posunięć ze strony państwa, to cała branża ciepłownicza będzie miała ogromny problem. Aktualne zapasy miału starczą do końca lipca, PEC negocjuje nowe dostawy z Polską Grupą Górniczą i z kopalnią „Bogdanka”. Nie mogąc produkować prądu, spółka straciła część zysków. Co prawda nadal jest na finansowym plusie, ale w zeszłym roku zarobiła niecałe 8,5 mln zł wobec 11,5 mln w roku 2020. Poza cenami paliw, kulą u nogi są cały czas opłaty za emisję dwutlenku węgla, które w ciągu dwóch lat zdrożały czterokrotnie i teraz cena jednej tony zbliżyła się do 100 euro. W skali roku przełożyło się to na 20 mln zł dodatkowych kosztów. Co ciekawe, na posiedzeniu komisji nie wspomniano o projekcie spalarni odpadów, która miałaby zdywersyfikować elektrociepłowni zaopatrzenie w paliwo i dostarczyć dodatkowych zysków. Można się spodziewać, że ta sprawa pojawi się w przyszłym tygodniu na sesji plenarnej.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne stopniowo odbudowuje przewozy po fatalnych dwóch latach epidemii. Prezes Jacek Dmowski poinformował, że w roku 2021 były one już wyższe niż w „lockdownowym” 2020, ale i tak o ponad 30 procent niższe niż w roku 2019. Wynoszący 175 tys. zł zysk spółka zawdzięcza wyłącznie dopłatom z budżetu miasta – ceny biletów nie były bowiem zmieniane od ponad 9 lat, a koszty paliwa idą nieustannie w górę.
Bardzo zdawkowe było wystąpienie Zakładu Utylizacji Odpadów. Prezes Anna Goś-Pszczółkowska nie odniosła się do wielomiesięcznego sporu między miastem a okolicznymi gminami o teren do rozbudowy składowiska odpadów w Woli Suchożebrskiej. Poinformowała jedynie, że spółka uzyskała przedłużenie tzw. pozwolenia zintegrowanego, czyli dokumentu, który pozwala jej na dalsze prowadzenie działalności. Wynik finansowy za rok 2021 jest dodatni. Ilość śmieci zmieszanych była porównywalna do tej z roku 2020, wzrosła natomiast ilość odpadów zebranych selektywnie. Wskaźnik recyklingu na zakładzie to zadowalające 60 procent, ale żeby go jeszcze poprawić, planowana jest modernizacja sortowni.
Na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej pojawił się również prezes Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Michał Golik. Spółdzielnia jako największy klient spółek komunalnych jest żywotnie zainteresowana ich stanem, a także poziomem i cenami świadczonych przez nie usług. Nie jest szczęśliwa z powodu podwyżek, ale nie ma o nie pretensji, bo widzi, co się dzieje w całym kraju. Podwyżki cen ciepła zostały złagodzone efektem wykonanych w poprzednich latach termomodernizacji. Zaległości czynszowe lokatorów utrzymują się na w miarę stabilnym poziomie. O obniżki proszą natomiast coraz częściej najemcy lokali użytkowych. Prezes Golik ponowił wyrażaną już wcześniej prośbę, by przy wywozie odpadów przejść w całym mieście na pojemniki pół-podziemne, deklarując współpracę Spółdzielni przy ich wdrażaniu.
AB/ Siedlce [MSz]
Kwiecień 2024
