Jak podkreśla wójt Tomasz Kwiatkowski, decyzja o likwidacji tych dwóch szkół była trudną, ale przemawiały za nią m.in. mała liczba dzieci w oddziałach oraz prognozy demograficzne, które jednoznacznie wskazują, że liczba dzieci w obwodach każdej ze szkół będzie utrzymywała się na niskim poziomie.
- W bieżącym roku szkolnym w PSP w Oronnem uczy się 38 uczniów oraz 6 dzieci w oddziale przedszkolnym, w PSP w Antoniówce Świerżowskiej 27 uczniów i 11 dzieci w oddziale przedszkolnym. W obu placówkach nie ma klasy pierwszej, ponadto część dzieci z obwodów tych już uczęszcza do PSP oraz PP w Maciejowicach - argumentuje wójt Kwiatkowski.
Kolejnym powodem są kwestie finansowe. Według wójta mała liczba dzieci w likwidowanych placówkach powoduje, że publiczne środki finansowe są nieaktywnie wykorzystane, stale wzrasta koszt utrzymania ucznia w każdej z tych szkół. W PSP w Oronnem w roku szkolnym 2019/20 wynosił 29 181, 16 zł, a w roku bieżącym już 35 639, 27 zł, a w szkole w Antoniówce Świerżowskiej odpowiednio 25 010, 29 zł i 28 390 zł. Porównywalnie w pozostałych szkołach na terenie gminy wynosi ok. 14-15 tys. zł rocznie. Na utrzymanie tych dwóch placówek gmin a w bieżącym roku szkolnym przeznacza ponad 1,5 mln zł środków własnych, co stanowi ponad 55% łącznych budżetów tych szkół.
- Sprawą najważniejszą w procesie reorganizacji szkół jest dobro dzieci. Dołożę wszelkich starań, by zapewnić dzieciom likwidowanych szkół dobre warunki nauczania, wychowania, rozwoju i bezpieczeństwa oraz zapewnić zrealizowanie uprawnień wynikających z przepisów prawa oświatowego. Dobra oświata to najlepsza inwestycja w młode pokolenie, dlatego niezwykle ważne jest zapewnienie nauczania na jak najwyższym poziomie oraz stworzenie jak najlepszych warunków do nauki - zaznacza wójt.
Więcej w rozmowie Waldemara Jaronia z wójtem gminy Tomaszem Kwiatkowskim:
POSŁUCHAJ |
WJ/Garwolin/DW