Dyrektor odwołał się od tej decyzji do Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy MEN, która decyzję starosty uchyliła postanowieniem z 11.01. 2013r.(tak napisano w uzasadnieniu wyroku). Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Mazowieckim wszczęła przeciwko dyrektorowi postępowanie dyscyplinarne, które zakończyło się orzeczeniem Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej przy MEN wymierzającym w lutym 2012r. wobec dyrektora karę nagany z ostrzeżeniem. Były dyrektor odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który odwołanie oddalił. Z dniem 31 sierpnia 2011 Zarząd Powiatu Garwolińskiego odwołał b. dyrektora z pełnionej funkcji bez wypowiedzenia.
Nie udowodnił wszystkich racji
Na tym etapie skończyły się w zasadzie medialne doniesienia, bo dyrektora już nie było i jego dalszy los nie budził już takiego zainteresowania, chociaż ten ostatni nie próżnował. I dlatego warto powrócić do sprawy, która sądowy epilog miała niespełna miesiąc temu. Wyrokiem z marca 2012 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził nieważność uchwały zarządu powiatu, a Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Zarządu Powiatu Garwolińskiego od powyższego orzeczenia. Były dyrektor, jako powód skierował kolejny pozew do sądu o roszczenia finansowe wynikające ze stosunku pracy, uważając się za pokrzywdzonego w tej całej sprawie. „Ostatecznie powód domagał się od pozwanego (ZSP Nr 1) kwoty 50.000 zł, podczas, gdy zasadne okazały się jego roszczenia dotyczące dodatków funkcyjnego, motywacyjnego oraz stażowego w łącznej kwocie 17.070 zł, co stanowi 34,14 proc. dochodzonej kwoty. W takiej sytuacji stroną przegraną okazał się powód”- napisał w sentencji wyroku z 11 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy w Siedlcach IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Tym samym wyrokiem sąd obciążył byłego dyrektora kwotą 1.225 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego poniesionych przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 1 i za podobne zastępstwo procesowe musi zapłacić Starostwu Powiatowemu w Garwolinie 1.860 zł.
Reasumując, dwa lata były dyrektor garwolińskiego „ekonomika” dochodził swoich praw o odszkodowanie przed sądami, by w ostateczności dowiedzieć się, że jest stroną przegraną, i w zawiązku z tym musi zwrócić koszty zastępstwa procesowego szkole i starostwu w łącznej wysokości ponad 3 tys. zł , chociaż szkoła ma mu zapłacić 17 tys. zł za niewypłacone w okresie zawieszenia dodatki funkcyjny, stażowy i motywacyjny.
Skoro były dyrektor jest przegranym, to kto jest wygranym?
WJ/Garwolin [MSz]
Podlasie24.pl również na Facebooku- kliknij Lubię to!