W PCPR sformułowano zalecenie pokontrolne, by Rada Programowa działająca w WTZ podjęła działania zmierzające do ukończenia prowadzenia terapii dla tychże osób.
Sprzeciw rodziców
Opinii urzędników nie podzielają rodzice osiemnastki niepełnosprawnych, dorosłych już uczestników WTZ. Uważają oni, że chce się ich dzieci pozbawić dalszej rehabilitacji w WTZ. Jan Odziemczyk ze Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Powiatu Garwolińskiego „Razem Łatwiej” mówi wręcz, że chcą wyrzucić ich dzieci z placówki. –Te dzieci będą załamane i jaki będzie dalej ich rozwój psychiczny, jeżeli zostaną wyrzucone z Miętnego- zastanawia się pan Jan, ojciec niepełnosprawnej córki. Odziemczyk dodaje, że na przyjęcie do Warsztatu czeka 27 osób. –Czekają z założonymi rękami na to, że nasze dzieci będą wyrzucone, a ich przyjęte. Na to się nie zgodzimy. Jeżeli do tego dojdzie, poruszymy nawet piekło i niebo i będzie w całej Polsce słychać o Garwolinie- grzmi. – To są dzieci, które od początku istnienia Warsztatu tam przebywają. Mają one odejść pod opiekę rodziców, dlatego, że nie ma u nas ani domów wsparcia środowiskowego, ani zakładów aktywizacji zawodowej, gdzie mogłyby te dzieci podjąć pracę- zaznacza jedna z matek.
Zdeterminowani rodzice zwrócili się o pomoc do starosty garwolińskiego, chociaż organem prowadzącym Warsztat jest Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, a Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Garwolinie sprawuje jedynie nadzór nad warsztatem. Starosta Marek Chciałowski obiecał pomoc ze strony podległych mu pracowników w różnych kwestiach, ale rotacja uczestników Warsztatu nie należy do jego kompetencji. – Moim zdaniem starosta powinien był zająć jakieś konkretne stanowisko, ale wszystko się jakoś rozmydliło. Starosta przepisami głowę nam zawracał, czytał ustawy, które my znamy może lepiej niż pan starosta, bo siedzimy mocno w tym. Padło stwierdzenie, że mamy robić sobie warsztaty czy domy pomocy jakiejś społecznej, czy dziennej. Będziemy na pewno koło tego chodzić, bo to są nasze dzieci. Chcielibyśmy pomoc finansową i merytoryczną uzyskać od starostwa, ponieważ to jest na jego terytorium, i uważamy, że tak powinno być. Pomoc nam się należy, bo nie jest sztuką wyrzucić, zwolnić jedne dzieci i na ich miejsce przyjąć drugie. PCPR to wszystko chce zrobić w białych rękawiczkach, jednych usunąć, drugich przyjąć i niepełnosprawność w powiecie garwolińskim będzie rozwiązana. Przecież tym ludziom trzeba dać jakieś zatrudnienie albo zapewnić dalszą rehabilitację, czego u nas na terenie powiatu nie ma- uważa Andrzej Ciosek, przewodniczący Rady Rodziców w WTZ Miętne.
Nikt nikogo nie wyrzuca. - Osoby te wracają pod opiekę własnych rodziców, którzy powinni zadbać o dalszy rozwój swoich dorosłych dzieci, oraz zapewnić im godne warunki życia w rodzinnym domu - twierdzi Janina Kula, dyrektorka garwolińskiego PCPR.- Jeszcze nie wiemy, jak oceni Rada Programowa danego uczestnika, czy on ewentualnie rokuje dalszą możliwość zatrudnienia w jakimś zakładzie pracy chronionej, czy pobyt w ośrodku. My nie nakazujemy, by 18 osób natychmiast odeszło z Warsztatu. Od decyzji Rady będzie uzależniony dalszy los tych uczestników. Nie jest prawdą, że my ich wyrzucamy – mówi stanowczo J. Kula.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami i literą prawa sprawa staje się być przesądzoną i rodzicom pozostaje wzięcie sprawy w swoje ręce. Nie mają innego wyjścia, jak zorganizować jakąś placówkę dla swoich niepełnosprawnych dzieci. – ponownie Jan Odziemczyk– Odnośnie tego, co będziemy tworzyć, będzie zależało, jaki będziemy mieli lokal. Wtedy dopiero podejmiemy decyzję, czy to będą warsztaty, czy dom środowiskowy albo dom wsparcia. W tej chwili mamy tylko marzenia, a marzenia to są… Podstawą jest lokal, który musi być notarialnie przekazany minimum na 10 lat. Jeżeli nie będzie lokalu, nie możemy w ogóle myśleć o jakiejkolwiek działalności. Wszystko pada- tłumaczy Odziemczyk.
A z lokalem są trudności. Kolejne instytucje, do których zwraca się Stowarzyszenie, rozkładają ręce z niemocy. Pozostaje jedynie oczekiwanie na decyzję Rady Programowej WTZ, w której gestii jest ocena postępów rehabilitacji uczestników warsztatu i dalszy ich pobyt w placówce.
POSŁUCHAJ ROZMOWY:
WJ/Garwolin [Msz]
___________________________________________________________________________
Podlasie24.pl również na Facebooku- kliknij Lubię to!