Jeszcze niespełna rok temu swoją koncepcję stworzenia obwodnicy miały trzy samorządy. Miasto mówiło o budowie drogi, która miałaby przebiegać m.in. przez miejscowości Przywózki i Żanecin, oraz ulice Świerkową, Nieciecką i Kupientyńską. Wójt gminy Sabnie, Ireneusz Piotr Wyszyński uważał z kolei, że jedynym brakującym ogniwem, które pozwoliłoby na objazd miasta, tym samym łącząc drogę krajową nr 63 w Kupientynie z drogą wojewódzką nr 627 i drogą krajową nr 62 w Sokołowie Podlaskim, byłoby wyremontowanie drogi w Budach Kupieńtyńskich. Jeszcze inaczej o przyszłej obwodnicy mówił wójt Marcin Pasik, sugerując, że można byłoby drogę poprowadzić tak, aby wykorzystać do tego nasypy po byłych torach kolejowych, które gmina pozyskała od PKP.
Na jakiś czas sprawa ucichła, jednak teraz wraca na tapetę, ponieważ to właśnie w tej kadencji władze miasta zamierzają wykonać kolejny krok, przybliżający ich do realizacji planów. - Zaczniemy od projektów – mówi burmistrz Bogusław Karakula i dodaje, że miasto kupiło już część gruntów oraz nawiązuje kontakty z mieszkańcami zainteresowanymi sprzedażą ziemi pod przedłużenie ulicy Piłsudskiego. Jednocześnie burmistrz zdaje sobie sprawę, że bez udziały Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obwodnicy nie uda się wybudować i, jak mówi - Nawet nie będziemy próbowali. Jesteśmy ujęci w planie budowy obejść i obwodnic miast na terenie województwa mazowieckiego i to uważam już za duży sukces – przekonuje B. Karakula, zapewniając, że Sokołów Podlaski cały czas się rozwija, a nie czeka w kolejce po rozwój.
Burmistrz nadal sceptycznie odnosi się do omawianej przed rokiem koncepcji budowy obwodnicy, jaką przedstawiał wójt gminy Sabnie. – Z całym szacunkiem, ale jeśli ktoś ma zamiar tworzyć objazd miasta, budując drogę w Budach Kupientyńskich, to nie wie o czym mówi - twierdzi B. Karakula, przypominając, że miasto posiada koncepcję z dwoma wariantami, a to który wykorzysta, zależy od gminy Sokołów Podlaski. Gmina może się włączyć do budowy drogi lub nie. Jeśli tego nie zrobi, to, jak przekonuje włodarz – miasto jest w stanie wybudować obwodnicę biegnącą tylko i wyłącznie po terenach miejskich. - Jeśli mieszkańcom gminy czy Zarządowi Rady nie zależy na tym, żeby uwolniły im się tereny inwestycyjne, to niech robią to po swojemu, na pewno bez naszego udziału – dodaje burmistrz.
Wójt Marcin Pasik, tak jak i rok temu, podobnie teraz – nie jest przeciwny budowie obwodnicy, ale jak powtarza - samorządy muszą ten temat omówić wspólnie. - Jeśli ktokolwiek zapatruje się na budowę obwodnicy, to jesteśmy za. Mamy nową Radę, która powinna zapoznać się z ewentualną koncepcją władz miasta i myślę, że burmistrz doprowadzi do spotkania, w którym jako dwa samorządy, współpracujące ze sobą, będziemy mogli ustalić, czy to przebieg obwodnicy, czy rozwiązania w jakim kierunku powinna iść – tłumaczy M. Pasik, jednocześnie zapewniając, że sam jest gotowy do działania. - W przebiegu trasy musimy uwzględnić nasze drogi gminne. Uważam, że należy wziąć pod uwagę te już istniejące i również na podstawie ich przebiegu zaplanować obwodnicę. Koncepcja burmistrza nie powinna obejmować terenów zabudowanych, ponieważ mieszkańcy nie zgodziliby się na takie rozwiązania.
Głównym celem budowy obwodnicy ma być połączenie drogi krajowej nr 62 z drogą nr 63. – Wyznaczyliśmy siedem węzłów, przez które miałaby przebiegać, m.in. przez miejscowości Brzozów i Przywózki oraz ulice: Siedlecką, Repkowską, Świerkową, Nieciecką i Kupieńtyńską – wymienia B. Karakula, dodając jednak, że aby przystąpić do pierwszego etapu budowy i połączyć ulicę Siedlecką z Repkowską, niezbędne jest przedłużenie o około 500 metrów ulicy Piłsudskiego. Dopiero drugim etapem prac byłoby przejście od węzła przy ulicy Repkowskiej, poprzez ulicę Świerkową i Nieciecką do Kupientyńskiej. – Jeśli będziemy mieli trudności z wykupem gruntów na terenie gminy Sokołów Podlaski, a gmina nie będzie zainteresowana zrobieniem studium uwarunkowań przestrzennych, skorzystamy z wyjścia awaryjnego – zapewnia B. Karakula. - W takim wypadku droga zaczynałaby się nie w Brzozowie, a na ulicy Węgrowskiej.
Realnie wiadomo, że obwodnicy władzom miasta nie uda się wybudować w ciągu najbliższych czterech lat, dlatego jeśli samorządom uda się porozumieć, realizacja planów rozpocznie się od, wspomnianego już, przedłużenia ulicy Piłsudskiego do Żanecina.
KSkib/Sokołów Podlaski [ja]