Jak będzie to wyglądało? Obecny na sesji przedstawiciel PGE Energetyka Odnawialna wyjaśniał, że działanie firmy, to - wbijanie pali, rozkładanie na nich stołów i montaż na nich paneli, żadnej innej ingerencji nie ma. Teren objęty inwestycją, 2 razy w roku jest koszony, jest ogrodzony, oświetlony i monitorowany. Pytany, czy panele odbijają światło słoneczne i mogą oślepiać, zapewnił, że jest to niemożliwe, a powłoka paneli jest antyrefleksyjna.
Pojawiły się też pytania o miejsca pracy, jednak na to trudno liczyć, bo elektrownie tego typu są bezobsługowe, jednak monitoring i ochrona zlecane są lokalnym firmom.
Po dokładniejszych ustaleniach możliwe jest też ustalenie, by wiedzę praktyczną na podstawie tej elektrowni mogli zdobywać uczniowie Zespołu Szkół Technicznych w Czartajewie, gdzie jest kierunek – technik energetyki odnawialnej.
Po zakończeniu umowy firma ma uprzątnąć cały teren, na wniosek właściciela gruntu może np. zostawić ogrodzenie, ale ponieważ umowa ma być na 30 lat, więc jest to odległa przyszłość.
PGE za dzierżawę oferuje zwykle od 8 do 10 tys. zł rocznie od hektara, tu zaproponowano górną stawkę, więc powiat siemiatycki otrzymywałby 300 tys. zł rocznie, podobne pieniądze w formie podatku pozyskiwałaby gmina Siemiatycze.
Decyzję o zgodzie na wydzierżawienie terenu podjęto 24 września podczas sesji Rady Powiatu Siemiatyckiego.
.jpg)
.jpg)
ABol/DW
Kwiecień 2024
