Borówka, czarna porzeczka, malina i truskawka ale także jagoda kamczacka, mini kiwi, czy aronia. Co łączy te owoce? To, że są zdrowe, smaczne i dlatego powinny częściej pojawiać się na naszych stołach. Pod koniec czerwca zainicjowano kampanię „Czas na polskie super-owoce”.
Minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski zaznaczył, że niesie ona ze sobą pewną nową jakość, bo w sprawie promocji kolejnych gatunków porozumiało się aż siedem organizacji: - Jest to wyjście poza stereotyp konkurencji między organizacjami. Będzie integracja działań promocyjnych, zamiast wypychania się z rynku.
Polska jest drugim w Europie i szóstym na świecie producentem borówki, a nasz eksport ma stałą tendencję wzrostową. Czarna porzeczka miała swoje wzloty i upadki, ale teraz jesteśmy w jej produkcji światowym potentatem, plasując się na drugim miejscu za Federacją Rosyjską. W produkcji malin zajmujemy trzecie miejsce w Europie i piąte w świecie, eksportując owoce zarówno świeże, jak i mrożone. Producenci radzą sobie coraz lepiej, bo mają coraz więcej i coraz lepszych odmian i coraz bardziej zmechanizowany zbiór. Minister Ardanowski zwraca jednak uwagę, że ciągle istnieje potrzeba, by rolnicy się lepiej zintegrowali. Owo organizowanie się może przybierać różne formy. Jako szczególnie polecaną minister Ardanowski wskazał spółdzielnie rolnicze. Mogą one być nie tylko mocnym partnerem dla przetwórców, ale także samodzielnie walczyć na rynkach eksportowych: – Cena nie może być narzucana przez jedną ze stron, ale powinna oscylować w ramach pasma cenowego, wyliczonego w sposób racjonalny, uwzględniającego ceny z wielolecia i koszty produkcji. W ramach tego pasma powinny być negocjacje między dostawcami surowca i przetwórcami.
Wracając zaś do samych owoców – o tym dlaczego warto je wprowadzić szerzej na nasze stoły mówił główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas: - Nasi główni zabójcy to nowotwory i choroby układu krążenia. Borówki, porzeczki i inne owoce chronią nas przed nowotworami, działają kardioprotekcyjnie. Jeśli będziemy zjadać ich odpowiednią ilość, to skrócą się kolejki na SOR-ach. Szklanka lub garść owoców, 5-7 razy dziennie i zapominamy o częstych poradach lekarskich.
Producenci będą zachęcać do jedzenia owoców miękkich nie tylko w sezonie, kiedy można kupić je świeże, ale i przez cały rok – bo przecież można je kupić zamrożone lub przetworzone. Mówił o tym prezes stowarzyszenia plantatorów borówki amerykańskiej Ireneusz Komorowski: - Mamy nadzieję, że to nie będzie „akcja dla samej akcji”, ale rzeczywiście zmienią się nawyki żywieniowe polskiego społeczeństwa. Chcielibyśmy poprawić dane dotyczące chorób cywilizacyjnych polskiego społeczeństwa. Mamy nadzieję, że mimo ekstremalnych zjawisk pogodowych, braku rąk do pracy i innych problemów, wspólnymi siłami zmienimy tę sytuację.
Strategia rozwoju rolnictwa po konsultacjach
2 lipca zakończyły się konsultacje społeczne „Strategii zrównoważonego rozwoju wsi rolnictwa i rybactwa 2030”. W ich ramach odbyły się 4 spotkania makroregionalne i 17 spotkań branżowych. 60 podmiotów – związanych nie tylko z rolnictwem, ale i z lokalnymi samorządami – wniosło w sumie kilkaset opinii i propozycji zmian, choć – jak podkreśla ministerstwo – zasadnicze cele strategii nie budziły zastrzeżeń. Na pierwszym miejscu jest w niej bowiem zwiększenie opłacalności produkcji rolnej i rybackiej. Na drugim – poprawa jakości życia, infrastruktury i stanu środowiska, a na trzecim – rozwój przedsiębiorczości, pozarolniczych miejsc pracy i aktywnego społeczeństwa. Ma to być osiągnięte poprzez 15 kierunków interwencji, 340 działań i 100 projektów strategicznych.
Co najczęściej poruszano podczas konsultacji? Między innymi wpływ klimatu na produkcję rolną, w czym zawierają się takie problemy jak dostęp do wody i interwencje na rynkach w sytuacjach kryzysowych. Wskazywano też na wciąż duże potrzeby infrastrukturalne wsi. Formułowano konkretne oczekiwania co do nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Sygnalizowano trudności w odnalezieniu się w skomplikowanych przepisach i wymagań odnośnie wsparcia publicznego. I wreszcie poruszano kwestie promocji rodzimych produktów, których rozpoznawalność – a często i dostępność wśród konsumentów jest wciąż zbyt niska.
Ukrócić wyzysk
Rada Ministrów przyjęła 2 lipca projekt ustawy o zmianie ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych oraz ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Chodzi w niej o wzmocnienie pozycji producenta rolnego w łańcuchu żywnościowym i ograniczenie zjawiska dyktatu cenowego handlowców i przetwórców, którzy często wykorzystują naturalną przewagę, jaką jest na przykład szybkie psucie się niektórych produktów.
Projekt ustawy doprecyzowuje obowiązek zawierania pisemnych umów na dostarczanie produktów rolnych. Przewiduje wszczynanie postępowań przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a w przypadku stwierdzenia w wyniku kontroli nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej nabywcy względem dostawcy – możliwość nałożenia kary pieniężnej. Rozszerza katalog produktów, ale daje też większą elastyczność jeśli chodzi o rolniczy handel detaliczny i sprzedaż bezpośrednią. Przewiduje ponadto ustalenie cen referencyjnych na podstawie badań prowadzonych przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowy Instytut Badawczy, który gromadzi wyniki rachunkowości rolnej na podstawie średnich kosztów produkcji z ostatnich trzech lat, średnich plonów i kosztów pracy.
Posłuchaj:
AB [MSz]