Pieniądze nie są wielkie – od 1,5 do 5 tys. zł – ale w połączeniu ze społecznikowskim zaangażowaniem da się zrobić za to sporo. Mikrodotację można dostać na wszystko, co wiąże się z aktywizacją i współdziałaniem lokalnej społeczności. Od akcji uświadamiającej skierowanej do skuterzystów ganiających po osiedlowych uliczkach, poprzez sąsiedzką pomoc w opiece nad dziećmi, do utworzenia małego klubu przez kilku lokalnych miłośników biegania. Chodzi więc o sprawy, które dotychczas były poniżej horyzontu samorządów i ich konkursów grantowych dla dużych stowarzyszeń.
Kto i jak będzie to oceniał, które przedsięwzięcia są warte dotacji? – Będzie grupa ekspertów, którzy mają kartę oceny. Nikt nie będzie rozdawał pieniędzy na przejedzenie. Trzeba będzie wykazać, że projekt rozwiązuje jakiś konkretny problem, a planowane wydatki są niezbędne do osiągnięcia celu – mówi Hubert Pasiak. Podkreśla jednak, że formalności będą zredukowane do minimum. Wniosek będzie można sporządzić w ciągu godziny-dwóch, a pomoc w jego napisaniu oferują lokalni ambasadorowie projektu. W przypadku subregionu siedleckiego jest to wspomniane Stowarzyszenie Ośrodek Kultury i Aktywności Lokalnej w Krzesku oraz Lokalna Grupa Działania Ziemi Siedleckiej.
Zgłoszenia można przysyłać do 12 sierpnia. Ich ocena potrwa tydzień, a wybrane projekty będą realizowane od 20 sierpnia do 20 listopada. Kolejne nabory będą w roku 2015 i 2016. Łącznie do rozdysponowania w całym programie jest 2,1 mln zł.
Więcej informacji można znaleźć na stronie www.mazowszelokalnie.pl Tam też można elektronicznie złożyć swój wniosek.
AB/Siedlce [MSz]
Kwiecień 2024
