Przekonał się o tym w niedzielę pewien 40-latek pędzący swoim samochodem na krajowej 2 w miejscowości Białki w powiecie siedleckim. Jadący nieoznakowanym radiowozem policjanci z grupy SPEED chcieli zatrzymać pojazd ponieważ kierujący pędził 161 km/h, gdzie dozwolona prędkość to 90km/h. Po zatrzymaniu samochodu szybko okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania, gdyż posiadał sądowy zakaz. Jednak to nie koniec przewinień 40-latka. Policjanci od razu zauważyli dziwne zachowanie kierującego, nie mylili się. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że ma on niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na dodatek razem z mężczyzną podróżowała jego żona, która posiadała prawo jazdy i była trzeźwa. Natomiast na tylnym siedzeniu jechało 12-letnie dziecko pary.
Jak ustalili policjanci mężczyzna spożywał alkohol dzień wcześniej, natomiast w niedzielę wybrał się z rodziną w podróż. Gdy zatrzymali się przy fast foodzie mężczyzna poszedł obok na stację paliw i wypił tam piwo. Potem wrócił do bliskich i wszyscy razem ruszyli w dalszą drogę.
Teraz sprawą zajmie się sąd, ponieważ kierowanie pojazdem wbrew sądowemu zakazowi jest przestępstwem.
Mazowiecka grupa SPEED działa od 19 lipca i ma do swojej dyspozycji 14 najnowszych radiowozów. Jednostka powstała ze względu na ciągłą potrzebę podnoszenia stanu bezpieczeństwa. Ich zadaniem jest przede wszystkim walka ze szczególnie niebezpiecznymi zachowaniami w ruchu drogowym.
WRD/ZP KWP zs. w Radomiu
DJ