Odpowiadając na zarzuty związane z wysokością odszkodowań dla rolników, którzy musieli zrezygnować z produkcji trzody chlewnej Abramowicz przypomniał, że były to raczej małe gospodarstwa, gdzie ta produkcja miała tylko częściowe znaczenie. Jak podkreślił, odszkodowania zostały wyliczone na podstawie realnych przychodów, jakie rolnik mógł osiągnąć w przypadku kontynuacji produkcji w okresie kolejnych lat. Tym samym nie zgodził się z głosami mówiącymi o niedostatecznej pomocy państwa.
Adam Abramowicz odniósł się również do dyskusji o budowie płotu na granicy z Białorusią, który miałby ograniczyć napływ dzików zarażonych ASF ze wschodu. Jego zdaniem na takie działania może być za późno. Powinno się raczej skupić na egzekwowaniu wykonywania odstrzałów przez myśliwych. Pytany, czy w ogóle na działania nie jest za późno przypomniał, że obecny rząd „odziedziczył” zagrożenie po poprzedniej koalicji, która jego zdaniem nie stanęła na wysokości działania.
MJi/DJ