- Czas pandemii sprawił, że rodziny pozostawały w domach i doświadczały radości i trudów bycia razem. Rodzice mogli odpowiedzieć na pytania zadawane przez dzieci. Mam nadzieję, że pojawiały się też pytania dotyczące Boga i Kościoła- mówił w homilii biskup siedlecki Kazimierz Gurda. - Te pytania mogły być podobne do tych zadawanych przez apostołów Jezusowi, jakie usłyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii. „Panie, nie wiemy dokąd idziesz, skąd mamy znać drogę?”. Jezus odpowiadał, nauczał, wyjaśniał, pobudzał do myślenia. Pokazał w ten sposób metodę, z jakiej my możemy korzystać, przekazując treści wiary w rodzinach. Postarajmy się przynieść ewangeliczną sytuację na życie rodzinne.
Tato czy mama mogą być przekonani, że ich dzieci wiedzą, kim jest Bóg, Jezus Chrystus, kres ludzkiego życia. Mogą być zaskoczeni, gdy syn lub córka zapyta „Kim jest Bóg? Jaki jest sens naszego życia? Dokąd idziemy?” Dzieci mają prawo usłyszeć odpowiedź. Nie wolno kierować z prośbą o odpowiedź do księży i katechetów. To rodzice mają prawo i obowiązek odpowiadać na pytania i przekazywać prawdy wiary. Ważne, by rodzice razem z dziećmi czytali Pismo Święte i katechizm- dodawał biskup siedlecki. Podkreślał też, jak istotne jest ukorzenianie wiary w dzieciach poprzez dobry przykład, jaki dają rodzice. POSŁUCHAJ
-Okazuje się, że jeśli ojciec jest niewierzący, a matka tak, to duży odsetek młodych ludzi wchodzi w dorosłe życie nie praktykując. Jeśli sytuacja jest odwrotna, większy procent dzieci pozostaje w wierze- tłumaczył prelegent Janusz Wardak. Jego zdaniem to pokazuje, jak duży przykład niesie ojciec. W Polsce utrwalił się stereotyp, że to kobieta dba o wiarę, ale również ojcowie powinni być zaangażowani w wychowanie dzieci w wierze. To najczęściej mama uczy dziecka pierwszego pacierza. Niebezpiecznie, jeśli wiara na tym się zatrzymuje, że kojarzy się z domem rodzinnym, bo po wyprowadzce i rozpoczęciu dorosłego życia zaprzestaje się praktyk.
Ojcowie zapominają o przykładzie wiary. Co robić? Mamy powinny wspierać autorytet ojców, pozwalać im być prawdziwymi ojcami. Warto zachęcać ojców do refleksji, zastanawiania się nad życiem i rozwoju duchowego. Jeśli mężczyzna wpadnie na pomysł wyjazdu na rekolekcje, dobrze jest ten pomysł wspierać. Małżonkowie są wzajemnie odpowiedzialni za rozwój religijny.
Zachęcać, nie zmuszać
Jak zaznaczał gość Diecezjalnego Dnia Rodziny, można odnieść wychowanie religijne do wychowania ogólnie. Błędem jest „wyrywanie z kontekstu” i rozdzielanie tych dwóch kwestii. Prelegenci podkreślali też, że wychowanie nie kończy się na okresie nastoletnim. Młody człowiek musi zbudować własną wiarę, która nie będzie kopią wiary rodziców. Musi znaleźć własną ścieżkę, czasem towarzyszy temu bunt. Rodzic ma stanowić wsparcie. Nie bać się mówić o wierze, wykorzystywać każdą okazję do rozmowy, ale nie namawiać i nie zmuszać- świadczyć własnym przykładem.
Prelegenci zaznaczali, że należy wybierać odpowiednie momenty na dyskusję, wybierać sposoby optymistyczne i sympatyczne. Grzech, zło nie mogą dominować w przekazie wiary. Jako przykład małżeństwo Wardaków pokazywało scenkę kłótni dziecka z rodzicami i narrację: „musisz się z tego wyspowiadać, to grzech przeciwko rodzicom”. Zaproszeni goście podkreślali, że do sakramentów należy zachęcać, a nie zmuszać. -Chęć ma wypływać z serca dziecka, nie z zewnątrz. Wtedy wiara się zakorzeni i pozostanie w dorosłym życiu- mówił Janusz Wardak. POSŁUCHAJ
Jak my to robimy?
-Każda rodzina musi mieć swoje zwyczaje, związane z wiarą. Staramy się zachęcać dzieci do modlitwy porannej- mówiła w Parczewie Anna Wardak. -Modlimy się przed posiłkami. Wykorzystujemy pozytywnie każdą sytuację, nawet obecną, epidemiczną. Teraz wspólnie oglądami transmisje mszy świętych, starając się je jak najlepiej przeżywać. Każdy dzień kończymy wspólną modlitwą różańcową. Dzieci uczestniczą w tym nadspodziewanie chętnie, mimo że nie jest to obowiązkowe- nawet nastolatkowie.
Staramy się też razem z dziećmi omawiać ewangelię z danej niedzieli przed Eucharystią. Zapewniamy dzieciom książki religijne i dajemy przykład, czytając je. Poruszamy też tematy religijne w trakcie codziennych rozmów. Mąż czyta też dzieciom Biblię, a przede wszystkim widzą, jak rodzice się razem modlą- wyjaśniała Anna Wardak. POSŁUCHAJ
Pierwsza część relacji: http://www.podlasie24.pl/parczew/kosciol/rodzina-bogiem-silna-moca-swego-narodu.-w-parczewie-trwa-diecezjalny-dzien-rodziny--2e349.html
fot. xAS
KS [MSz]