Nasi misjonarze

drukuj Prześlij znajomemu zgłoś błąd archiwum Cofnij
util util util
foto

Serce w Afryce
2019-08-20 11:31:57 Artykuł czytany 670 razy


Ks. Stanisław Siwiec na misjach spędził 36 lat: 18 lat w Zambii i tyle samo na Ukrainie, do tego pół roku w Czadzie. Zna dziewięć języków obcych, a na język lozi - używany w Zambii i Zimbabwe - przetłumaczył ewangelię św. Marka i Mateusza. Zapytany o plany, misjonarz pochodzący z diecezji siedleckiej odpowiada, że chciałby jeszcze wrócić do Afryki.


Ks. S. Siwiec pochodzi z Józefowa, z parafii Tuchowicz w powiecie łukowskim. Po otrzymaniu świeceń kapłańskich w 1962 r. rozpoczął pracę jako wikary w Terespolu. Studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a później w Rzymie. Był profesorem w seminarium duchownym w Siedlcach. - Planowałem wyjechać do kraju, gdzie jest język francuski i arabski, ale przyjechał do Siedlec czarnoskóry duchowny z Zambii, który szukał misjonarza. Ówczesny biskup siedlecki Jan Mazur podobno mu odpowiedział: „mamy kandydata, czeka kilka lat”. Pomyślałem, że Zambia jest już trochę polska, bo od jakiegoś czasu pracowali tam polscy jezuici z abp. Adamem Kozłowieckim na czele, znałem też trochę język angielski - wspomina kapłan.

Po dziesięciu latach pracy dydaktycznej w seminarium, w 1982 r. ks. S. Siwiec wyjechał na misje do Zambii, gdzie trafił na parafię do księży irlandzkich. - Mieli mniej powołań, więc ucieszyli się, że będzie nowa krew. Przy nich wygładziłem język. Pracowałem trzy lata na parafii, a potem w seminarium. Po jakimś czasie wróciłem jednak na swoją placówkę misyjną nad rzeką Zambezi, blisko wodospadu Wiktorii, gdzie znałem miejscowy język i czułem się jak swój - opowiada misjonarz. Tam też z wiernymi zaczął budować kaplicę. - Pewnego dnia po Mszy św. wzięliśmy długi, drewniany krzyż i wyruszyliśmy w procesję, która trwała ze dwie godziny. Postawiliśmy krzyż na placu, a potem wznieśliśmy kapliczkę z trawy i żerdzi - opisuje ks. S. Siwiec. Potem zaczęto budować kościół.


Na Ukrainie w „delegacji”

Po dziesięciu latach pracy w Afryce, w 1992 r. kapłan powrócił do kraju, aby być bliżej chorej matki. W tym okresie rektor seminarium duchownego w Gródku na Ukrainie poszukiwał nowych profesorów. Pomyślał o ks. S. Siwcu. Namawiał go tak intensywnie, że niedawny misjonarz z Afryki zgodził się pojechać na Ukrainę i tam dzielić się swoją wiedzą z kandydatami do kapłaństwa.

- W seminarium w Gródku na Podolu potrzebowali księdza, który zna angielski. Okazało się, że są tam studenci z Afryki. Przyjęli mnie jak swojego - podkreśla misjonarz. W Czemierowce, ok. 30 km od Gródka, ks. S. Siwiec zbudował kościół i wprowadził do niego obraz Matki Boskiej Częstochowskiej z Tuchowicza. Przez osiem lat ofiarnie wspierał seminarium duchowne i jego studentów w Gródku. W 2000 r., po śmierci mamy, kapłan ponownie wyjechał do Zambii. - Ludzie na Ukrainie mieli do mnie pretensje: „zostawia nas ksiądz sierotami” - wspomina i dodaje: - Na Ukrainie czułem się jak w delegacji, a w Afryce jak w domu.

Podczas kolejnego pobytu w Zambii misjonarz pracował m.in. nad przekładem Pisma Świętego na języki miejscowe. - Bardzo przyjemna praca. Jedną stronę tłumaczy się trzy godziny, ale żeby przetłumaczyć całość, trzeba by pracować nad tym z 15 lat - zauważa.

Zobaczyć wodospady Wiktorii


W Afryce ks. S. Siwiec zajął się budową kolejnej kaplicy. - Dostaliśmy plac, z którego ziemię brano na budowę szosy, powstały wielkie, głębokie jamy. Najmowaliśmy mężczyzn, żeby to zasypywali. Płaciło się za dzień, ale robota szła strasznie długo. Pewnego dnia powiedziałem: „teraz będziecie pracować na akord”. Prace ruszyły z kopyta. Mieliśmy budować jeszcze szkółkę, ale z powrotem wzięto mnie do seminarium - opowiada kapłan.

Z czasów pracy misyjnej w Zambii ks. S. Siwiec ma jeszcze inne wspomnienie: - Po tygodniu pobytu ksiądz z Włoch mówi do mnie: „pojedziemy teraz zobaczyć wodospady Wiktorii na rzece Zambezi, jeden z siedmiu cudów świata”. Byłem wtedy zajęty misjami, chciałem chłonąć miejscowy język, więc odpowiedziałem, że mnie to nie interesuje. Kolega się zgorszył. Mniej więcej w tym samym czasie inny mój kolega z Sandomierza, który pracował w Afryce 42 lata, przed powrotem do Polski miał sen. Przyśniło mu się, że św. Piotr go zapytał: „czy ty widziałeś te wodospady?”. Pojechał je zobaczyć. Wrócił do Polski i zaraz umarł. To i ja w końcu je zobaczyłem.

Kiedy po raz kolejny ks. S. Siwiec pojawił się w Afryce, w jednej z wiosek rozpoznali go, krzycząc w swoim języku „ksiądz modlitwa”. - Tak na mnie wołali, bo w wolnych chwilach uczyłem dzieci robotników pacierza: „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo”, „Wierzę w Boga” - wspomina. I opisuje zdarzenie: - Na jednej z Mszy św. w kościele, do którego kapłan przyjeżdżał raz na dwa miesiące, było niewielu dorosłych, z pięcioro dzieci. Dałem im ciasteczka. W kolejną niedzielę było ich już ok. 20. Pomyślałem: „trzeba dawać dalej”. Po nabożeństwie odbywała się w szałasie lekcja religii, a na niej znowu nauka pacierza. Na koniec ciastka. Dzieci cierpliwie czekały.

Kapłan przez pół roku był też w Czadzie. - Tam nie było kontaktu z ludźmi. Dużo muzułmanów, inny świat - zwraca uwagę misjonarz. Wrócił do Zambii. A następnie, w 2006 r. ponownie trafił na Ukrainę, gdzie powtórnie zajął się pracą duszpasterską jako proboszcz jednej z parafii.

Kościół rosnący w siłę

Życie misyjne ks. S. Siwca rozdarte jest między Afryką a Ukrainą. - Serce mam w Afryce - zaznacza misjonarz, dodając, że swojej ojczyzny, Polski, się nie wyrzeka. Opowiada też o różnicach pomiędzy krajami, w których służył. - Na Ukrainie dobrze jest żyć, bo sporo Polaków, a w Afryce dobrze pracować, bo tam są pobożni ludzie - podkreśla ks. S. Siwiec. Wskazuje też, jak dużą rolę w Afryce odgrywa pomoc finansowa. - Pokazuje, że dla tych ludzi masz serce, że ich lubisz, jesteś potrzebny. Trzeba też umieć wziąć - zaznacza kapłan. I wspomina swoją pierwszą wizytę na stacji misyjnej z księdzem irlandzkim. - Po Mszy św. podszedł do mnie Afrykańczyk. Chciał mi dać jakieś drobne pieniądze, ale ich nie przyjąłem. Towarzyszący mi ksiądz zwrócił uwagę, że źle zrobiłem - zauważa misjonarz. - Tamtejsi parafianie czuli się bardzo odpowiedzialni za parafię. Podczas Mszy św. przynosili dary: pomarańcze, banany, cukier, butelki coca coli, jajka, raz nawet była kura. Taki dar dla księdza. Byli dumni, że mają swojego kapłana - opowiada ks. S Siwiec. I zaznacza, że Kościół w Afryce rośnie w siłę duchowo i materialnie. - Kiedyś było tam 10 mln, a teraz jest 110 mln katolików. Na 12 mln Zambijczyków przypada ich ok. 2,5 mln. To Kościół młody, z dużym impetem i gorliwością. Pamiętam, jak podczas adoracji Najświętszego Sakramentu jedna z kobiet wyszła z kościoła na kolanach. Radość sprawia im, że coś się buduje. Kilkadziesiąt lat temu duchowni byli sam biali, dziś są księża miejscowi - opisuje kapłan.

… i „przeczekujący”

Odwrotnie jest na Ukrainie, gdzie starsi ludzie wymierają, a dzieci rodzi się mało. - Misja na Ukrainie to dochować swoich ojców. Nieraz zamyka się tam stacje misyjne, bo jest zalew prawosławia - przyznaje ks. S. Siwiec, który tamtejszy kościół nazywa „przeczekującym”. - Ewangelizacja jest bardzo ciężka. Na początku Mszę św. sprawowałem w języku polskim. Po jakimś czasie usłyszałem: „niech ksiądz coś wstawi po ukraińsku, by młodzi ludzie zrozumieli, aby nie czuli się obco; może będzie narybek”. I tak z polskiego powoli przeszedłem na ukraiński, z czego polskie władze nie są zadowolone, bo Kościół podtrzymywał polskość, a teraz musi z tego zrezygnować dla dobra religii - podkreśla kapłan.

Ks. Kazimierz Jóźwik, referent ds. misji diecezji siedleckiej, o ks. S. Siwcu mówi: - Ks. Stanisław to historia Kościoła misyjnego. Misjonarz nr 1 w całej diecezji siedleckiej. Dekanat janowski, który adoptował ks. Siwca, wspiera go modlitwą. Cała diecezja powinna pamiętać o naszym supermisjonarzu, bo życzyłbym sobie, żeby takich jak on, którzy po ponad 30 lat służą na misjach, było jak najwięcej w naszej diecezji, a ks. Stanisławowi życzę żelaznego zdrowia, żeby do 100 lat w takiej radości, optymizmie służył Kościołowi. I mógł jeszcze wrócić do Afryki... 


Artykuł ukazał się w tygodniku "Echo Katolickie"




fot. pixabay/ Echo Katolickie

wykop

Komentarze

Odśwież obrazek.

Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych lub zawierających wulgaryzmy.

foto

Caritas dla niepełnosprawnych
2023-02-16 14:38:58 Kategoria:

Rozumiejąc potrzeby osób z niepełnosprawnością Caritas Diecezji Drohiczyńskiej od lutego 2010 r. prowadzi Diecezjalny Ośrodek Wsparcia dla Osób Niepełnosprawnych...

więcej »
foto

Serwer Dell T330 – nowoczesne rozwiązanie dla małych...
2023-02-16 12:21:10 Kategoria:

Sewer to niezawodne urządzenie powszechnie wykorzystywane w wielu firmach. Przede wszystkim sprzęt cechuje się wysoką wydajnością oraz gwarancją bezpieczeństwa...

więcej »
foto

Na jakie telewizory warto zwrócić uwagę?
2023-02-16 11:25:20 Kategoria:

Choć nie milkną dyskusję, jaki telewizor LED byłby najlepszy, czy może trafniejszym wyborem byłyby telewizory LCD, plazma czy też zaawansowane technologicznie modele....

więcej »
foto

Jak mierzyć postępy działań SEO?
2023-02-15 11:06:39 Kategoria:

SEO, czyli Search Engine Optimization (optymalizacja stron pod wyszukiwarki internetowe) jest to zestaw technik stosowanych do zwiększenia widoczności witryny internetowej w...

więcej »
foto

Na co zwrócić uwagę, kupując pościel?
2023-02-14 12:48:01 Kategoria:

Sypialnia jest tą częścią domu, w której szuka się relaksu i spokoju. Wchodząc do niej tuż przed snem, powinna dawać poczucie bezpieczeństwa i być oazą po nawet...

więcej »
foto

Dlaczego młodzi ludzie coraz częściej inwestują na...
2023-02-14 10:39:26 Kategoria:

Przyjrzymy się, jak wygląda inwestowanie w akcje. Jak przygotowują się do tego młodzi inwestorzy? Czy giełda jest dla każdego?

więcej »
foto

Jak zacząć przygodę z pływaniem?
2023-02-13 10:48:46 Kategoria:

Aktywność fizyczna jest niezbędna do zachowania zdrowia, jednak nie każda dyscyplina będzie odpowiednia dla wszystkich. Jedni z nas wolą sporty siłowe, inni spokojną...

więcej »
- 101,7fm / 106,0 fm - ONAIR


Zapraszamy na audycje:

foto

O tym się mówi... Poranna rozmowa na antenie KRP
2023-02-09 16:07:30 Kategoria:

Codziennie, od poniedziałku do piątku o godz. 8:12 polecamy "O tym się mówi..." poranną rozmowę w Katolickim Radiu Podlasie. Gośćmi Marcina Jabłkowskiego i Andrzeja...

więcej »


Co, gdzie, kiedy

w lewoMarzec 2024w prawo
Pon Wt Śr Czw Pią So Nd
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Najnowsze Informacje