Dla mnie to mozliwość odwiedzic i modlic sie na wielu naszych cmentarzach. To co je łączy to wspólna data ich powstania. Praktycznie nad bramami każdego z nich widnieje data - 1936. To rok zsylki Polakow na te tereny. Dla mnie to tez przypomnienie, ze początkiem tychże cmentarzy byly przede wszystkim męczeńskie śmierci wielu setek ludzi. Te wioski, które obsluguje to w calości wioski powstale wlaśnie w 1936 w wyniku zeslania tutaj Polakow. A ta pierwsza zima 1936 pewnie byla najtrudniejsza i najbardziej okrutna - wiem, ze pierwszą zimę ludzie zimowali w ... namiotach. Po kilkanascie, kilkadziesiat osob w ... namiocie. Stad ich śmiertelność w tych latach ogromna. Ktoś kiedys powiedzial, ze w Kazachstanie - w duchu tej myśli, ze Msze Sw. odprawia sie "na relikwiach meczennikow" - to w Północnym Kazachstanie, więc tu gdzie jestem, Msze Sw. moznaby sprawować na każdym kawalku ziemi, bo ona prawie cala jest przesiąknięta męczeńską krwią.
Te ostatnie dni byly tez przedziwne przez gwałtowne zmiany pogody. Jednego dnia piąkna jesienna pogoda i zaraz za dzien, dwa mróz, śnieg. Jednak najgorsze jest zawsze w tym wszystkim błoto.
Na zdjęciach widać
- Cmentarz w Stiepnom. Dzis w wiosce zostalo jeszcze pewnie nie cala setke ludzi.
- Makaszewka.
- Juznoje.
- Nasze dzielne kobitki szybkim krokiem zmierzaja na cmentarz, polozony pewnie z kilometr za wioska.
- Nasze oziornowskie jezioro juz powoli pokrywa sie lodem.
- To naprawde dzielne auto. Lekko przybrudzone, ale droga do Makaszewki (40km) to jedno wielkie bloto.
- Najradosniejsze sa oczywiscie nowe podarki od Pana Boga. Nowi ministranci z Dobrozanowki. W tyle
piekna figura Sw. Jozefa. To przez Jego wstawiennictwo parafianki wymodlily tych chlopakow.
С уважением,
Wojciech Matuszewski
o.vojciech@mail.ru
Js
Kwiecień 2024
