Tegoroczny kolarski spektakl z wielu powodów był ukłonem w stronę historii. Znakomici goście z Ryszardem Szurkowskim na czele oraz liczba kibiców pamiętających m.inn. czasy "Wyścigu Pokoju" obok pięknej sportowej walki zobaczyli też obrazki ze swojego dzieciństwa. Gra w kapsle na odrysowanej na asfalcie kredą przyciągnęła wszystkich. Swoich sił w tej konkurencji próbowali Starosta Powiatu Mińskiego Antoni Jan Tarczyński, Przewodniczący Rady Powiatu Mińskiego - Mirosław Krusiewicz, Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - Robert Smuga oraz chętni widzowie. "Pstrykane ślizgi kapsli", podpisanych, jak niegdyś, nazwiskami największych bohaterów polskiego peletonu, komentował sam Ryszard Szurkowski.
Kolejną atrakcją była jazda po 10 metrowej szynie kolejowej ułożonej tuż przed mińskim magistratem. To historia dawnego wyczynu patrona mińskich kolarzy - Feliksa Rawskiego. Ten interesujący wątek z wielką dokładnością co roku kultywuje i Leszek Celej - Dyrektor Muzeum Ziemi Mińskiej. Chociaż pretendentów do wykonania tej ewolucji było wielu, nikomu nie udało się przejechać do końca.
Zmagania kolarskie jak zawsze bardzo podniosły temperaturę tłumu. Charakter takich wyścigów w centrum miast wyzwala wielkie emocje widzów a samym zawodnikom dostarcz olbrzymiej adrenaliny. To połączenie dynamiki, techniki i całego kunsztu szosowego ścigania. Walka na mińskiej pętli to typowe "kolarskie szachy". Pikanterii dodawała świetna jazda kolarzy mińskiego klubu V-MAX skupionego przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Podopieczni trenera Jacka Tomkiewicza - jak zawsze ambicjonalnie podeszli do występów przed własną publicznością i w większości kategorii wiekowych zdominowali rywalizację. W kategoriach dla dzieci i młodzieży - V-MAX pokazał wielką klasę. Największe zainteresowanie skupiały dwa ostatnie wyścigi mężczyzn rozegrane tuż przed wieczorem. W pierwszym z nich perfekcyjnie współpracowali Mastersi z mińskiego V-MAXu Tomek Czyżkowski i Jacek Tomkiewicz, którzy skutecznie ujarzmili szybki peleton zajmując czołowe lokaty. W ostatnim wyścigu Elity - ciężko było wskazać lidera. Decydującą rolę znów odegrała zespołowa praca naszej drużyny która po prostu zamęczała po kolei wszystkich rywali. Na mecie znów - dwa czołowe miejsca dla naszych. W geście zwycięstwa uniósł do góry ręce Darek Kołakowski a za nim Adam Borkowski. Obaj nie zapomnieli na mecie wskazać na pięknych koszulkach herbu Mińska Mazowieckiego.
Tego dnia wszyscy kibice w Mińsku i całej Polsce mieli jeszcze jeden powód do radości i dumy. Kiedy na ulicach Mińska rozgrywany był VI Memoriał Feliksa Rawskiego w dalekiej Hiszpanii jechał po tytuł Mistrza Świata - Michał Kwiatkowski !!! Wiadomość dotarła do kibiców z ust komentatora mińskiej imprezy kiedy nasi kolarze toczyli jeszcze swoją walkę. Niektórzy w tym momencie - podnieśli w górę ręce... W takich chwilach - czujemy że wszyscy jesteśmy zwycięzcami.
Organizatorami wyścigu byli Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Klub Kolarski V-MAX oraz Muzeum Ziemi Mińskiej, a całą imprezę patronatem honorowym objął Burmistrz Marcin Jakubowski.
Galerie zdjęć, materiał filmowy oraz wyniki - dostępne na www.vmaxkolarze.pl
Źródło: wwwpowiatminski.pl
[MSz]
Kwiecień 2024
