Drugi set początkowo układał się po myśli siatkarzy KPS 4:3. Jednak w dalszej części coraz mocniej zaczęli serwować częstochowianie, m.in. Dawid Murek 12:10. W tej sytuacji szkoleniowiec drużyny z Siedlec zdecydował się na zmianę atakującego i rozgrywającego - na boisku pojawił się Marcin Iglewski oraz Dawid Wiczkowski. Na niewiele się to zdało, bowiem to Akademicy kontrolowali grę 18:12. W ostatniej akcji tej partii w ataku został zatrzymany Patryk Łaba 16:25.
Kolejna część sobotniego meczu była dość równa 11:11. Dopiero seria punktowych zagrywek Krzyszofa Gibka pozwoliła gościom odskoczyć na trzy oczka 16:13. Biało-zieloni nie złożyli broni. W końcowej fazie seta zniwelowali stratę do jednego punktu, dzięki dobrej zagrywce Bruna Romanuttiego 17:18. Do końca drużyny grały bardzo równo, ale ostatecznie więcej zimnej krwi w końcówce zachowali siedlczanie, którzy wygrali 25:23. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Iglewski.
Czwartego seta od dobrych zagrywek rozpoczął Krzysztof Antosik 4:2. Następnie częstochowianie zaczęli gonić rywala, a nawet objął prowadzenie 7:6. W dalszej części drużyny grały równo. Dopiero kolejna seria mocnych serwisów gości pozwoliła odskoczyć na trzy oczka 13:10. Podopieczni Piotra Łuki walczyli 15:16. Grę zespołu ciągnął Romanutti 19:20. Końcówka była bardzo zacięta i emocjonująca 24:24 i 26:26. Jednak w końcowej fazie seta skuteczniejsi okazali się siedlczanie 29:27.
(25:18, 16:25, 23:25, 27:29)
[MSz]