Jeszcze przed wakacjami grupa opozycyjnych radnych zaproponowała, aby temu nowemu odcinkowi nadać imię zmarłego radnego Jana Rogalskiego. Jak napisanego w uzasadnieniu, był on osobą, która zabiegała o wybudowanie tej ulicy. Udało się to zrobić dopiero po jego śmierci. Jak argumentował radny Zbigniew Zemło, byłoby to godne uczczenie pamięci byłego radnego.
Kiedy zgłaszano po raz pierwszy tę propozycję, nic nie wskazywało na to, że będą jakieś kontrpropozycje. Ale podczas wakacji do Biura Rady Miasta wpłynął wniosek aby ten nowy odcinek ulicy nazwać ulicą Bernardyńską. Miałoby to na celu docenienie działań podejmowanych przez zakonników w Łukowie. Wniosek podczas sesji przedstawił radny Krzysztof Jodełko z koalicyjnego ugrupowania.
Jak można było się spodziewać zgłoszenie obu wniosków wywołało dyskusję wśród radnych. Stanęli też oni przed dylematem: który pomysł poprzeć i jak wybrać pomiędzy świętej pamięci radnym a zakonnikami. Sytuację – można to tak określić – uratował radny Grzegorz Gomoła. Zgłosił on wniosek, aby zdjąć ten punkt z porządku obrad, porozumieć się i skonsultować, i na zasadzie consensusu wypracować jeden wniosek. Tę propozycję poparło większość radnych. Punkt zdjęto z porządku obrad.
Całą sytuację zaistniałą na sesji tak skomentował burmistrz Dariusz Szustek:
Nowy odcinek ulicy Prusa nie dostał nowej nazwy. Czy radni wrócą do tematu? W tej kadencji spotkają się jeszcze co najmniej dwa razy na obradach sesji. Czy ten punkt pojawi się w porządku obrad? Czy radni wypracują consensus? Będziemy o tym Państwa informować.
AKup/Łuków/DJ