Po licznych materiałach prasowych teraz powstał film dokumentalny, którego premiera odbyła się w niedzielę w OSP w Popławach-Rogalach. Uczestniczyło w niej kilkaset osób: rodzina chorążego Dołęgi i jego podwładnych, ludzie zaangażowani w jego ukrywanie, członkowie środowisk kombatanckich, historycy, okoliczni samorządowcy i proboszczowie, oraz oczywiście twórcy filmu.
W rozmowie z Radiem Podlasie reżyser, Bogna Bender-Motyka zaznaczyła, że choć udało się nakręcić film z relacjami świadków, to ta historia nie jest jeszcze zamknięta. Rodzina czeka na wyniki badań genetycznych. Kiedy tożsamość zmarłego zostanie ostatecznie potwierdzona, planowany jest uroczysty pogrzeb. Życie i działalność Antoniego Dołęgi czeka też jeszcze na całościowe opisanie przez historyków, z wykorzystaniem materiałów dostępnych w archiwach IPN. – Nie wiemy do końca, ile w jego postaci jest legendy, a ile faktów. Mamy namalowane przez niego obrazy i piękne pamiętniki z modlitwami. Mamy jego rodzinę, która nie spocznie, aż ujawni pełnej prawdy. Ale wiele osób, które pamiętają tamte czasy, nawet dziś nie chce o nich mówić. Niektóre wciąż się boją o swoje rodziny, inne nadal uważają się za związane przysięgą milczenia.
Film „Polski nie zniszczy nic na świecie – historia chorążego Antoniego Dołęgi” wyprodukowała TVP3 Lublin dla TVP Polonia. Będzie pokazany we wrześniu na festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” w Gdyni. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie wyemitowany w telewizji. Niedzielny pokaz miał charakter pół-oficjalny, specjalnie dla lokalnej społeczności, dzięki której niezłomny żołnierz nigdy nie został schwytany.
Posłuchajcie dźwiękowej relacji ze spotkania w Poławach - Rogalach, przygotowanej przez Adama Białczaka:
czas: 11 min. 06 sek.