W ocenie radnego Janusza Kobylińskiego, w najgorszym wypadku powiat może zostać zobowiązany do zwrotu całej kwoty ponad siedmiomilionowego dofinansowania wraz z odsetkami. Nie zgodził się z tym członek komisji przetargowej Paweł Bahniuk, zatrudniony przy realizacji projektu i mecenas Ewa Romanowska, radca prawny łosickiego starostwa. Starosta łosicki Czesław Giziński i Komendant Powiatowy Straży Pożarnej brygadier Sławomir Zaniuk, odkąd sprawa ujrzała światło dzienne powtarzają, że największa kwota, jaką powiat może zwrócić w ramach tak zwanej korekty finansowej, to 25 % uzyskanej dotacji. W ich ocenie jednak bardziej prawdopodobne jest, że powiat zapłaci 10 lub 5 %. Starosta ma nadzieję, iż powiatowi uda się wyjść z sytuacji obronną ręką i zupełnie uniknąć korekty finansowej.
W trakcie dyskusji radni podkreślali, że o sytuacji związanej z przetargiem dowiedzieli się niedawno, mimo że sprawa ciągnie się już od wielu miesięcy. Zwrócili na to uwagę: Stanisław Bazylczuk, Szczepan Miroński, Sylwia Osipiuk i Franciszek Hornowski. Radni pytali też o kroki podjęte przez starostwo w celu obrony własnych interesów. Odpowiedzi na to pytanie udzieliła mecenas Ewa Romanowska, która naświetliła jak aktualnie wygląda sytuacja od strony formalno – prawnej i podsumowała prowadzoną dyskusję.
Radny Janusz Kobyliński pozostał przy swojej opinii, iż ustawienie przetargu pod jedną firmę świadczy o korupcji.
Dyskusja trwała ponad godzinę. W trakcie, sprawę wyjaśniał starosta Czesław Giziński i Komendant Powiatowy Łosickiej Straży Pożarnej Sławomir Zaniuk. Treść ich wystąpień w większości pokrywała się z informacjami przedstawionymi Katolickiemu Radiu Podlasie, które publikowaliśmy już w naszym portalu: Czesław Giziński: powiat nie zbankrutuje
Interesy starostwa w tej sprawie reprezentuje obecnie jedna z warszawskich kancelarii prawniczych, o czym pod koniec dyskusji poinformował starosta Czesław Giziński.
DK/Łosice/DJ