Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w miejscowej kaplicy. Przewodniczył jej ks. prałat Andrzej Jakubowicz, proboszcz parafii Sarnaki w koncelebrze uczestniczył wikariusz parafii ks. Mirosław Połok.
Po Eucharystii nastąpił uroczysty przemarsz na plac przy świetlicy wiejskiej, gdzie odbyła się druga cześć uroczystości. Wójt gminy Andrzej Lipka powitał zebranych, po czym jeden mierzwickich druhów przybliżył zebranym historię miejscowej OSP. Następnie odznaczono zasłużonych strażaków z OSP Mierzwice: Franciszka Figurę, Antoniego Wawryniuka i Jana Mosiewicza.
Ważnym elementem uroczystości było poświęcenie wyremontowanej świetlicy wiejskiej, którego dokonał ks. prałat Andrzej Jakubowicz, po czym samorządowcy i zebrani goście dokonali symbolicznego przecięcia wstęgi.
Nie zabrakło również okolicznościowych przemówień, wśród których na szczególną uwagę zasłużyło wystąpienie Doroty Gałczyńskiej-Zych, dyrektor Szpitala Bielańskiego, która z Mierzwicami jest związana od dziecka.
– Mierzwice to moja kochana wieś. Tu spędziłam całe dzieciństwo, tu mieszkali moi dziadowie, chodziłam tutaj do szkoły, kąpałam się w rzece mojego dzieciństwa - w Bugu. W remizie strażackiej wystawiałam jasełka. Przyjeżdżali tutaj moi bliscy, koledzy i przyjaciele. Mierzwice tak trwały do lat 90-tych, w tym rozkwicie, a potem nastąpiła stagnacja, zmieniły się czasy, przeszliśmy transformację ustrojową. Letnicy nazywani tutaj „stonką” wyjechali, zostali tylko najwierniejsi, do których się wraz z moją rodziną zaliczam. Teraz przyjeżdżają tutaj już kolejne pokolenia – moje wnuki – wspomina Dorota Gałczyńska-Zych.
Jak dodała Dorota Gałczyńska-Zych, cieszy ją to, co się w Mierzwicach dzieje w chwili obecnej.
– Mierzwice od dwóch lat dostały „nowej energii”. Wiąże się to z rewitalizacją remizy strażackiej, dzisiaj to się nazywa świetlica. To jest obiekt, który skupił młodych i nie tylko młodych mieszkańców Mierzwic. Dzieje się tutaj wiele dobrego. Organizowane są różne imprezy i spotkania towarzyskie. Wieś zaczęła żyć na nowo, co mnie niezmiernie cieszy. Aż chce się przyjeżdżać, chce się tu przychodzić. Ja bardzo kibicuję tym ludziom. Staram się wspierać ich w działaniach, czasami finansowo, czasami doradzam. Aż serce rośnie, że po tylu latach można tutaj jeszcze raz na nowo rozkwitnąć – ze wzruszeniem mówiła Dorota Gałczyńska-Zych.
W Mierzwicach reaktywowano Koło Gospodyń Wiejskich, działa też stowarzyszenie „Przyjazne Mierzwice”. Na czele obu organizacji stoją, młode, pełne ciekawych pomysłów i inicjatyw kobiety – Katarzyna Chybowska i Karolina Morawska. Wyremontowana dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym świetlica, służy wszystkim mieszkańcom, którzy coraz śmielej włączają się w inicjatywy lokalnych działaczy. Cieszy to gospodarza gminy, wójta Andrzeja Lipkę.
– Dla gospodarza to największa radość, kiedy okazuje się, że pieniądze zainwestowane przez gminę dobrze służą mieszkańcom. Mierzwice to dobry przykład na duże zaktywizowanie się społeczności – podkreśla włodarz.
Uroczystość zakończyła się poczęstunkiem.
DK/Łosice/DJ
Kwiecień 2024
