Głównym problemem są sterowniki. Podwykonawcy firmy, która je produkowała, już nie ma i nie da się tego wyegzekwować w ramach gwarancji. - Mamy rozwiązanie. Dopóki jest gwarancja nie możemy przerabiać oczyszczalni. Działanie sterowników powinno być prostsze, chcemy je wyeliminować. Na każdą naprawę musimy mieć zgodę wykonawcy. Gdy jest jakaś poważniejsza awaria wysyłamy informację, szacujemy koszty i czekamy na odpowiedz. Dlatego to wszystko tyle trwa - odpowiedział Michał Lewczuk, prezes Kom-Gazu.
Zbigniew Jaszczuk proponował aby patent Kom-Gazu montować w ramach naprawy gwarancyjnej. Zaapelował aby spółka uzgodniła to z firmą instalującą oczyszczalnie. Michał Lewczuk mówił, że w grę wchodzą „pieniądze zewnętrze” i czasami w ciągu 5 lat nie można w tym przypadku wprowadzać zmian, żeby nie stracić dofinansowania.
Radny Mirosław Dymowski mówił, że trzeba dojść do porozumienia ze spółką Kom-Gaz i pociągnąć do odpowiedzialności firmę, która odpowiada za gwarancję. - Nie może być takiej sytuacji. Tym bardziej, że zaraz kończy się gwarancja - dodał
Do sprawy odniósł się Mariusz Kucewicz, burmistrz miasta i gminy Łosice. - Jest to w moim odczuciu logiczne, że jeśli ten system tańszy z prostszymi sterownikami czasowymi, będzie działał i się sprawdzi to niech to sfinansuje firma w ramach gwarancji. W tym momencie nie wiemy jaka jest sytuacja, ile jest zgłoszeń. Myślę, że na najbliższej sesji będzie odpowiedz w tej sprawie - zaznaczył
KSkor