– Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zwracała się do nas w tej sprawie. Od czasu do czasu to my zwracamy się do niej w takich sprawach. Ostatnio mamy problem w miejscowości Okniny na drodze nr 63. Tamtejszy samorząd chce ustawić znak o obszarze zabudowanym, a że sam nie był w stanie tego załatwić, poprosił nas o pomoc – mówi naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach, inspektor Marek Myszkiewicz.
Naczelnik przyznaje, że lokalizacja niektórych znaków bywa dyskusyjna. Wystrzega się jednak pochopnych działań: – Jest dobrze, póki nic się nie dzieje. Kiedy dojdzie do sytuacji niebezpiecznej, zastanawiamy się, w jaki sposób ten odcinek oznakować, by kierujący wiedział, że w danym miejscu nie można parkować, zawracać, czy wykonywać innych niebezpiecznych manewrów.
Zmiany w oznakowaniu wynikają między innymi z rozrastania się miejscowości i powiększania obszarów zabudowanych, a także z prowadzonych na drogach remontów i przebudów. Typowym przykładem miejscowości, w której zabudowa zaczęła „wyprzedzać” znaki jest Chodów w gminie Siedlce, a dokładnie jego część położona przy drodze wojewódzkiej 696.
AB/DJ
Kwiecień 2024
