Spotkanie zorganizowano z inicjatywy posła Grzegorza Woźniaka 1 lipca na przystani WOPR w Starym Podolu, i pomimo kilku niesubtelności ze strony prowadzącego związanych z pominięciem przy powitaniu niektórych gości, przebiegało ono w atmosferze troski o bezpieczeństwo mieszkających w pobliżu wałów mieszkańców gminy Wilga i Maciejowice. Związane jest to z przyjętym przez rząd dokumentem zawierającym zestawienie inwestycji planowanych do realizacji w perspektywie do 2021 roku dla obszarów dorzecza Wisły, w którym nie ujęto modernizacji obwałowań rzeki na terenie gminy Wilga, przez co zagrożenie powodziowe na tamtym terenie znacznie wzrosło. – Trochę się czujemy tak, jakbyśmy byli tym miejscem ochronnym przed Warszawą. Ludzie się boją, że nie jesteśmy chronieni po to, żeby ochronić Warszawę czy inne tereny miejskie. Mieszkańcy nie powinni czuć się gorsi, że Wilgę można zalać, a chronić tereny inne- argumentuje Łukasz Szychowski, wójt gminy Wilga. Samorządy nadwiślańskich gmin i powiatu monitowały gdzie tylko się dało ten problem, podejmowano stosowne uchwały. – Postanowiono, że zostawi się nas swojemu losowi. Powiem szczerze, że mamy wrażenie, tutaj zostały naruszone z naszego punktu widzenia podstawowe prawa konstytucyjne lokalnej ludności, a mianowicie prawo do życia, prawo do zdrowia i prawo do bezpieczeństwa mienia- mówił Jacek Piesiewicz, rady RG Wilga. – Problemem jest to, że powstały też mapy zarządzania ryzykiem powodziowym, gdzie mieszkańcy tych dwóch gmin mają problem polegający na tym, że nie mają możliwości uzyskania decyzji o warunkach zabudowy, bo znajdują się na terenach zalewowych- dodał Tomasz Kwiatkowski- radny powiatowy, występujący również w imieniu UG Maciejowice.
- Trzeba skończyć wreszcie z takim myśleniem, żeby coś łatać, naprawiać wtedy, jak się coś stanie, tylko trzeba zainwestować, zrobić takie zabezpieczenia na przyszłość, które nie będą potem generowały strat materialnych i nie będą powodowały tego, że trzeba będzie wykładać jeszcze większe pieniądze, kiedy coś się stanie, tylko trzeba działać w tej chwili, kiedy jest ku temu możliwość i kiedy jest ku temu potrzeba- wyjaśniała poseł Szydło. Pani poseł zapewniła też licznie zgromadzonych na wałach mieszkańców, że jeżeli po jesiennych wyborach PiS będzie miało wpływ na tworzenie rządu, to „na pewno ochrona przeciwpowodziowa i to wszystko, o czym tutaj rozmawiamy będzie naszym priorytetem”.
Starosta Marek Chciałowski, który nie został oficjalnie powitany, wręczył poseł szydło sprzeciw zarządu powiatu dotyczący projektu planu zarządzania ryzykiem powodziowym na obszarze zlewni planistycznej Wisły Lubelskiej. W dokumencie nie ujęto przebudowy wałów w gminie Wilga.
Z drogi ekspresowej nr 17, której budowa pojawiała się podczas kolejnych kampanii wyborczych do parlamentu, politycy przeszli na wały wiślane. Tylko tam będzie mniejszy oddźwięk i jeżeli w takim tempie jak „siedemnastka” będą naprawiane wały, to jeszcze poczekamy ze dwie pięciolatki co najmniej.
Relacja Waldemara Jaronia
WJ/Garwolin [MSz]