Zdaniem starostwa
Według starosty mieszkańcy mają prawo czuć się zaniepokojeni i starostwo będzie na tyle tę sprawę wnikliwie badać, by głos mieszkańców uznać. - Kwestia jest tego rodzaju, że na zupełnie inne pozwolenie na budowę jest teraz złożone, a zupełnie inny zakład jest procedowany w mieście. I gdybyśmy mieli taką możliwość, żeby też wystąpić o decyzję środowiskową, to już dawno byśmy to zrobili. Deklarowany przez przedsiębiorcę rodzaj działalności nie wymaga tej decyzji, dlatego o tą decyzję nie występowaliśmy i nie możemy generalnie wystąpić. Procedujemy inne rzeczy, sprawdzamy inne sprawy tak, żeby ewentualna inwestycja była krystalicznie czysta...- zaznacza Mirosław Walicki. - Złożony wniosek dotyczy inwestycji, która nie zalicza się do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, a co za tym idzie, nie wymaga decyzji środowiskowej...- dodaje Anna Szeląg, dyrektor Wydziału Budownictwa w starostwie powiatowym.
Do zakładu przetwórstwa tworzyw sztucznych dostarczany będzie materiał z określonych tworzyw sztucznych w postaci płatków, który w kolejnych etapach zostanie rozdrobniony, z płukaniem na każdym etapie i suszeniem itd. „Proces produkcji przebiega w sposób neutralny dla środowiska naturalnego. Woda używana w procesie produkcji jest oczyszczana w zakładzie i ponownie wykorzystywana do produkcji. Obieg zamknięty, nie przewiduje się na terenie zakładu składowania i sortowania odpadów”- napisał inwestor we wniosku o pozwolenie na budowę.
Więcej w relacji Waldemara Jaronia
WJ/Garwolin [ja]