- Dowiedzieliśmy się o tym, że pan premier już w lipcu 2018 roku podpisał program „Mosty dla regionów”, w którym przewidział dofinansowanie dla samorządów, które będą realizować inwestycję. Budżet jednego, drugiego samorządu, to mały budżet. Jeżeli taki most na rzece Wiśle kosztowałby z drogami dojazdowymi ok. miliarda złotych, to który samorząd mający budżet rzędu 20, powiatowy ok. 100 mln zł, zdołałby wykonać to zadanie, mając również inne inwestycje na danym terenie? - pyta starosta Marek Chciałowski.
- My możemy pomóc, natomiast nie jest w stanie samorząd gminy ani powiatowy stworzyć ze swoich pracowników komórki, która zajęłaby się tym problemem, nie mówiąc o przygotowaniu dokumentacji, bo to jest wielkie zadanie przekraczające możliwości gminy czy powiatu - dodaje wójt gminy Maciejowice Sylwester Dymiński.
Obaj panowie są zdania, że przeprawa mostowa na Wiśle jest strategiczną i inwestorem powinien być rząd, ponieważ samorządy nie mają zasobów kadrowych, odpowiedniego zabezpieczenia inwestycyjnego, nie dokonałyby również uzgodnień „zridowskich” na to, żeby wykonać taką inwestycję. - Obawiam się, że to jest hasło, które może być niezrealizowane i nad tym bardzo mocno ubolewam - artykułuje starosta.
- Nie wiemy, jakie są główne założenia programu „Mosty dla regionów”, bo niewątpliwie my przyjmujemy, żeby była łączność między jedną stroną rzeki Wisły a drugą, ale oprócz tego są jeszcze inne założenia, o których my nie wiemy, np. żegluga, program „Wisła”, ochrona środowiska itp. - uzupełnia wójt.
Obawy samorządowców budzi też kwestia kosztów utrzymania mostu po jego budowie i wiele innych, o których Waldemar Jaroń rozmawia ze starostą garwolińskim Markiem Chciałowskim i wójtem gminy Maciejowice Sylwestrem Dymińskim.
WJ/Garwolin/DJ