Prof. Marian Drozdowski mówił, że bohaterem zwycięskiej Bitwy Warszawskiej był nie tylko dowódca frontu gen Haller, ale także zapomniany dziś generał Sikorski, „który na rozkaz Hallera, 14 sierpnia rozpoczął kontruderzenie, czyli na dzień przed zwycięstwem radzymińskim i dwa dni przed atakiem Piłsudskiego”. - Kto dzisiaj odda mu hołd w Warszawie, kto złoży tam wieniec przed jego pomnikiem. Bohaterem jest dowódca armii Latinik, dowódcy dywizji, które obroniły Radzymin, generałowie Rządkowski, Żeligowski itd... - mówił historyk.
Z kolei prof. Zbigniew Gnat - Wieteska przedstawił genezę i przebieg Bitwy Warszawskiej. Przypomniał, że o świcie 16 sierpnia ruszyła kontrofensywa polska znad Wieprza. - Tego dnia żołnierze 14 dywizji piechoty działającej w ramach 4 armii wyzwolili ziemię garwolińską. Wydarzenie to przypomina kamień z tablicą pamiątkową odsłonięte w sierpniu 2000 roku w centrum naszego miasta. Następnego dnia Józef Piłsudski przybył do Garwolina i spędził tu noc z 17 na 18 sierpnia 1920 roku. Już po śmierci marszałka, wojsko oraz mieszkańcy Garwolina upamiętnili ten epizod wojny 1920 roku, postawili przy ul.Staszica olbrzymi kamień narzutowy, a na umieszczonej na nim tablicy zamieścili mówiący o tym fragment z książki J. Piłsudskiego „Rok 1920”- zaznaczył.
Wypowiedzi dwóch profesorów były ponad dwukrotnie dłuższe niż kazanie celebrującego Mszę św. kapłana.
Przy obelisku
Po nabożeństwie, w asyście pocztów sztandarowych i orkiestry dętej OSP Garwolin, liczne grono uczestników uroczystości przeszło pod obelisk Marszałka Piłsudskiego, gdzie w okolicznościowym przemówieniu wicestarosta Iwona Kurowska mówiła o bohaterstwie żołnierzy podczas Bitwy Warszawskiej. Zaakcentowała też, że w 1920 roku Matka Najświętsza, która także dzisiaj ma swoje wielkie święto, stanęła po stronie swoich synów swoich córek, chłopców i dziewcząt - polskich żołnierzy. - Dzięki tej najwyższej pomocy możliwy był ten piękny cud polskiego zwycięstwa nad bolszewikami. Ale nie byłoby tego cudu, gdyby nie polskie wojsko, polscy żołnierze, geniusz ich dowódców, męstwo żołnierzy, a przede wszystkim umiejętności jednych i drugich- podkreślała I. Kurowska. Poseł Grzegorz Woźniak również mówił o bohaterstwie żołnierzy i patriotyzmie Polaków.
Potem złożono pod obeliskiem kwiaty.
Relacja Waldemara Jaronia.
Każdego roku coraz mniej mieszkańców Garwolina uczestniczy w patriotycznych uroczystościach i rocznicowych obchodach. Przychodzą ci, którzy czują taką potrzebę i chęć oddania czci bohaterom. W tym roku po raz pierwszy od lat, podczas przemówień nie było polityki ani tej większej, ani lokalnej. Nie było też okolicznościowej akademii. Było skromnie, ale dostojnie.
Organizatorami obchodów było Starostwo Powiaatowe i Wojskowy Komendnt Uzupełnień w Garwolinie.
WJ/Garwolin