- Życie ludzkie, pisał kiedyś św. Jan Paweł II, jest święte i nienaruszalne w każdej chwili swego istnienia, także w fazie początkowej, która poprzedza narodziny - mówił podczas Eucharystii ks. Wiesław Mućka, kapelan Stowarzyszenia Rodzina Rodzinie. - Dzień Świętości Życia ma uwrażliwić nasze sumienia i nasze serca na wartość ludzkiego zżycia w każdym momencie, w każdym czasie. Bo życie ludzkie należy do Boga, bo od niego wyszliśmy i do niego zmierzamy- artykułował. Po kazaniu, Krzysztof Kasprzak, przedstawiciel fundacji „Życie i Rodzina” opowiedział trzy krótkie historyjki o dzieciach. Jedna z nich była z sierpnia 2014 roku i miała miejsce w jednym z opolskich szpitali. - Do szpitala zgłosiła się matka ze wskazaniem na aborcję eugeniczną, to znaczy, że można było zabić to dziecko, bo było podejrzane o chorobę. Lekarze stwierdzili, kiedy przyjęli kobietę na oddział, że jest już zbyt późno aby podać środki poronne i wywołać przedwczesny poród, więc zrobili cesarskie cięcie, wyciągnęli dziecko i nie udzielili mu żadnej pomocy. Wsadzili go do inkubatora, nie podali tlenu, nie podali żadnych środków. Płacz dziecka było słychać na sąsiednich oddziałach. Po czterech godzinach męczarni to dziecko zmarło - mówił. Kilkadziesiąt osób podjęło się duchowej adopcji, przekazali sobie światło od świecy paschalnej i złożyli ślubowanie.
Po nabożeństwie, z kolegiaty ruszył do cmentarza parafialnego V Marsz Świętości Życia organizowany przez Stowarzyszenie Rodzina Rodzinie pod hasłem „Wybieram życie”. Na cmentarzu przy pomniku, grobie dzieci zmarłych przed narodzeniem wspólnie modlono się za dzieci, które zostały już poczęte, a które oczekują narodzenia.
Relacja Waldemara Jaronia:
Fot. WJ/ks. WM
WJ/Garwolin/DJ