Modlitwa o skruchę i przebaczenie w małżeństwie
Droga żono i drogi mężu, stajesz dzisiaj pod tym Chrystusowym Krzyżem. Jak wielka cisza nas obejmuje? W tej ciszy usłyszmy siebie. Proszę Was abyście przeszli tą Drogę Krzyżową razem. Każde małżeństwo niech przeżyje ją we własnym rytmie i po swojemu. Miech każdy małżonek nie tylko przeprasza za grzechy lecz także niech wysłucha drugą osobę. Niech dowie się jak ona czuje się zraniona jego postawą, zachowaniem i grzechem.
Niech każdy z nas w uniżeniu przed współmałżonkiem prosi o przebaczenie. Chciałbym aby ta Droga Krzyżowa – każda ze stacji – zawierała, o ile to możliwe, trzy etapy przebaczenia małżeńskiego: wysłuchanie, przeprosiny i prośbę o przebaczenie.
Stacja I
Jezus skazany na śmierć
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Ile razy skazałem mojego współmałżonka osądem, którego dokonałem w sercu ? Ile razy moje słowo dosłownie powaliło i zrujnowało relację małżeńską ? Moje zachowanie, gesty – w jaki sposób skazały mojego współmałżonka na śmierć w naszej relacji?
Tobie może się wydawać, że nie zrobiłeś nic złego – po prostu wypowiedziałeś pewne słowa, które trzeba było powiedzieć ale twój małżonek mógł to odebrać zupełnie inaczej. To go po prostu zniszczyło, skazało na śmierć emocjonalną – szczególnie kobietę. Kobiety są bardzo wrażliwe i inaczej odbierają to co my mówimy. Żony odbierają nasze słowa jak atak na siebie, że są poniżane, lekceważone, zdradzane. Teraz chodzi o to abyś posłuchał w tej stacji swojej żony, która powie: „Mężu, to co powiedziałeś bardzo mnie zraniło”.
Nie tłumacz się: „Ale ja nie chciałem, miałem na myśli coś innego...”. To nie czas aby się tłumaczyć. To czas aby wysłuchać współmałżonka. Ona ma inną wrażliwość niż Ty, ma prawo czuć się zraniona. Wyznajcie sobie wzajemnie w czym poczuliście się zranieni. Klęknijcie przed sobą i powiedzcie: „Za to wszystko z całego serca Ci wybaczam”. Ten gest jest bardzo ważny, bardzo istotny – to jest uniżenie – niech ono was przemieni.
Któryś za Nas cierpiał rany..…
Stacja II
Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
W tej stacji przeproście się nawzajem za to, że być może przychodziły takie momenty w waszym małżeństwie w których chcieliście odrzucić Krzyż, czyli odrzucić swojego współmałżonka, takim jakim jest. Chodzi o chwile, kiedy nie chcieliście mieć z nim nic wspólnego! W myślach mówiliście: „Odejdź ode mnie, zostaw mnie, mam cię dosyć”. Takie myśli to odrzucenie Krzyża którym jest małżonek. Przeproście się za to wzajemnie i proście o przebaczenie.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja III
Jezus upada pod Krzyżem po raz pierwszy
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Jest to stacja naszych pierwszych upadków, które potem, bardzo często stają się grzechami ciężkimi, nałogowymi. To przystanek dla tych, którzy mówią: „Przecież wszyscy tak robią, to nawet nie jest grzech i nie warto się z tego spowiadać. To tylko jeden kieliszek, jeden wyjazd integracyjny i zabawa z inną kobietą do rana”
A kiedy żona widzi Cię pijanego, wracającego późno, pojawia się pierwszy lęk. Co się dzieje, dlaczego nie chcesz wracać do domu z pracy? Dlaczego kumple są ważniejsi niż twoja rodzina? A Ty odpowiadasz: „Spokojnie, wszyscy tak robią, nie jestem pijany, wszystko jest ok. To jest początek grzechów, które mogą zabić twoje małżeństwo, uśmiercić Cię na wieczność. Wmawiasz Sobie że masz prawo się wyszaleć, jesteś jeszcze młody.
Mężu, klęknij przed swoją żoną i przeproś za wszystkie sytuacje w których widziałeś strach w jej oczach. Poproś – Jezu zabierz od niej ten lęk. A Ty, żono, podnieś z kolan swego męża i tak samo przeproś go za wszystkie sytuacje w których widziałaś zaskoczenie i kompletne niezrozumienie w oczach męża pytającego „dlaczego ro robisz?”. Przepraszamy Cię Jezu za to, że tak łatwo rezygnujemy z walki i jesteśmy głusi na Twe ostrzeżenia.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja IV
Jezus spotyka Swoją Matkę
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
W czwartej stacji Drogi Krzyżowej oddajemy nasze małżeństwo Maryi, Matce Pięknej Miłości, a to co się stało w czasie pierwszych trzech stacji zamykamy we wspólnej małżeńskiej modlitwie:
„Maryjo, Matko Pięknej Miłości, przyjdź do naszego małżeństwa, zapraszamy Cię. Ty znasz nasze serca – przemierz Je, Maryjo. Zapraszamy Cię jak zaprosili Cię małżonkowie w Kanie Galilejskiej. Bądź z nami, czuwaj. Jeśli będzie nam brakowało wina, czyli miłości, radości, fascynacji sobą nawzajem, interweniuj u Boga Ojca, interweniuj u Jezusa. Bądź z nami w naszym małżeństwie Maryjo 24 godziny na dobę, chroń nas modlitwą i czułością.”
Któryś za Nas cierpiał rany..
I Ty któraś współcierpiała...
Stacja V
Szymon z Cyreny pomoga nieść Krzyż Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
W tej stacji rozważcie czy, gdy widzieliście jak współmałżonek nie daje sobie z czymś rady, pomogliście mu czy też nie? Pomagam wtedy, gdy Go umacniam duchem. Kiedy wierzę w swojego partnera, kiedy jestem przy Nim, kiedy go nieustannie zachęcam. Nie pomagam wtedy, gdy podcinam Mu skrzydła, potępiam, osądzam, krytykuję, jestem obojętny – za to, że sobie z czymś nie radzi, za ten krzyż, który jest dla niego zbyt ciężki.
Chciałbym się tutaj zwrócić szczególnie do mężów, chodzi o proste, codzienne sytuacje. Kiedy widzisz, że twoja żona jest zmęczona, kiedy ma już wszystkiego dosyć, kiedy jest jeszcze do zrobienia to i tamto a Ty, zmęczony jak Szymon z Cyreny wracasz do domu po pracy - Szymon też wracał po pracy a pomagał jeszcze nieść Krzyż straconego – i nic Ci się nie chce maksa! Nie idź do pokoju i nie zamykaj się, nie uciekaj od tego. Powiedz żonie: kochanie może Ci w czymś pomogę? Ucałuj ją, ucałuj swoje dziecko, które może już śpi. Miej świadomość, że jesteś kochającym mężem i ojcem.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja VI
Weronika ociera twarz Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
W szóstej stacji Drogi Krzyżowej, w której pojawia się Święta Weronika przypomnijcie sobie, żony kochane, ile razy swoją wrażliwością, swoją miłością i czułością otarłyście twarz swojego męża – twarz zmęczona, udręczona, która dźwiga ciężar zaopatrywania domu i zaspokajania waszych potrzeb, choćby finansowych. Ile razy twój mąż po przyjściu z pracy mógł liczyć na to, że zanim powiesz co ma jeszcze zrobić, przytuliłaś go, zajrzałaś mu głęboko w oczy i powiedziałaś że kochasz go jeszcze mocniej jak 20 lat temu.
Czy byłaś Weroniką, która rozumie jego zmęczenie, która rozumie, że było mu trudno w pracy, że szef na niego nawrzeszczał i poczuł się sfrustrowany? I za to, że tyle razy nie byłaś Weroniką a zachowałaś się jak szefowa z korporacji swego męża – spróbuj go przeprosić…
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja VII
Jezus po raz drugi upada pod Krzyżem
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Czasem upadasz pod ciężarem Krzyża jak Jezus i zmagasz się usiłując wstać i wrócić na drogę o własnych siłach. Poproś Jezusa by pomógł Ci wstać i z miłości pomóż komuś kto cierpi nieść jego ból z wielkim pokojem. Może twój mąż, twoja żona wpadła w szpony alkoholizmu, twoje dziecko jest uzależnione od narkotyków. Nie zostawiaj ich i nie mów że to nie moja wina. Wyciągnij do nich dłoń, nie zostawiaj ich na rozdrożu, tak jak w piosence Nalepy pt. „Modlitwa - Już nie zmarnuję ani chwili bo dni straconych gorycz znam, więc błagam daj mi szansę jeszcze raz, daj mi ją ostatni raz.”
W naszym życiu małżeńskim pojawia się zagrożenie upadku: miłość zdaje się wyczerpywać, entuzjazm zostaje wyparty przez rutynę, zniechęcenie, brak cierpliwości, zapomnienie, lekceważenie ciężaru grzechu. Jednak pomimo tego trzeba na nowo ruszyć w drogę. Na naszej drodze powołania małżeńskiego nie jesteśmy sami w naszych zmaganiach – jest współmałżonek, który złożył Świętą przysięgę - nie opuszczę Cię aż do śmierci. Miłość cierpliwą jest, wszystko przetrzyma. Chryste miłosierny, bądź siłą naszego powstania abyśmy nie utknęli w naszych upadkach i nie dali się zwieść pokusom tego Świata.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja VIII
Jezus spotyka płaczące niewiasty
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Jezus nie odrzuca łez, współczucia płaczących niewiast lecz kieruje ich uwagę na sprawy nad którymi powinny zapłakać: grzech, życie niezgodne z wolą Bożą, brak miłości, nierozsądne decyzje życiowe ich dzieci. Naszym obowiązkiem jest zajmowanie się własnym uświęceniem, wypełnieniem osobistego powołania, znalezienie duchowego celu w życiu.
Jezu miłosierny, pobudź nasze serca do szczerego żalu za grzechy, udziel łaski opłakiwania siebie gdy nasze zbawienie jest zagrożone. Niech słowa Twoje nas obudzą i dodadzą sił abyśmy stawali się prawdziwymi świadkami wiary w małżeństwie. Przeproście się nawzajem za niewrażliwość i obojętność na ból współmałżonka wywołany waszym grzechem.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja IX
Jezus trzeci raz upada pod Krzyżem
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Trzeci upadek czyli całkowita bezradność i bezsilność w zniewoleniu grzechem czy nałogiem. Pogrążasz się w narastającej nienawiści do samego siebie z powodu słabości, która Cię zniewala. Towarzyszy temu złość. Zaczynasz nienawidzić Siebie do tego stopnia, że pozostaje Ci tylko żyć w nieustannym strachu, depresji i duchowej śmierci w relacji z Bogiem i z współmałżonkiem. Pamiętaj, że to wszystko zaczęło się od tej pierwszej okazji, która świadomie wykorzystałeś aby posmakować grzechu. Naprawdę nie ma w tym winy Boga – ofiarował Ci wolną wolę i rozum od początku do końca.
Jeszcze niedawno łudziłem się że wyjdę z tego, że się zmienię, że poradzę sobie o własnych siłach. Ogarnęła mnie bezsilność, dobijająca siła za każdym razem gdy próbuję wstać...lecz nie potrafię. To małe piekło na Ziemi. To ten moment kiedy: albo przyjmiesz ducha oskarżenia, który wyniszcza Ciebie i twoich bliskich albo dasz szansę Bogu! Jeśli tak, to po chwili Ciszy powiedz: „Jezu, podnieś mnie z tego, z czego sam nie potrafię się podnieść, potrzebuję Twojej łaski”. Leżąc całkowicie pokonany na Krzyżu, przybity do niego swymi grzechami wołam: „Uwolnij mnie...”.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja X
Jezus z szat obnażony
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Jezus stoi sam pośrodku Golgoty – poraniony, ociekający krwią, bezbronny. Stoi w ciszy i pozwala by zabrano Mu resztki godności, by obnażono jego nagość. Mężu, jeśli w czasie miłości małżeńskiej byłeś w jakikolwiek sposób brutalny, jeśli pożądliwość wzięła górę nad czułością a żona poczuła się wykorzystana przez twoje czyny to przeproś ją w swym sercu, a Ty ukochana żono wybacz z całego serca swojemu mężowi.
Jezu, daj mi odwagę abym zawsze był przy Tobie, nie ranił Cię, nie odzierał z szat abym trwał przy Tobie i umiał stanąć w Twojej obronie.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja XI
Jezus przybity do Krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Widzę Cię Jezu, chociaż wolałbym na to nie patrzeć. Umierasz. Już nie nauczasz, nie czynisz cudów. Wisisz bezbronny, okaleczony, wyszydzony na Krzyżu. Tak ciężko na to patrzeć. Twój Krzyż pełen bólu niesie się po wzgórzach. Nie tłumaczysz Wielkiej Tajemnicy Twojej śmierci. Chcę przed nią uciec, nie patrzeć, zamknąć oczy a Ty czekasz na Krzyżu z otwartymi ramionami, otwierasz moje oczy. Ożywiasz mnie poprze Swą śmierć.
Któryś za Nas cierpiał rany..
Stacja XII
Jezus umiera na Krzyżu
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie...
Tą stację przeżyjcie po prostu w całkowitej ciszy, na kolanach. Przyprowadźcie – w swoich sercach – Wasze dzieci pod Krzyż i proście, aby Krew Jezusa zmyła wszystkie Wasze małżeńskie i rodzinne grzechy, aby pod Krzyżem dokonało się całkowite pojednanie między Wami. Być może wysłuchasz historii swojej żony po raz setny – że się czymś przejmuje, że jeszcze Ci nie przebaczyła. To nic, wysłuchaj Ją i niech pod Krzyżem, w tej Dwunastej Stacji dokona się pojednanie. Żony, już nie wspominajcie tego co się stało, tylko naprawdę się pojednajcie. Jednym ze znaków pojednania niech będzie brak rozpamiętywania przeszłości: „Już nie będę wypominać swemu mężowi tego, jak mnie zranił”. To wszystko niech zostanie całkowicie zanurzone w przebaczeniu.
Któryś za Nas cierpiał rany..
I Ty któraś współcierpiała...
Stacja XIII
Jezus zdjęty z Krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Była chłodna noc, ludzie się rozeszli, na Golgocie zapanowała cisza. Zostało tylko kilka najbliższych osób: Maryja, Magda Magdalena i jeden jedyny uczeń. A gdzie pozostali ? Gdzie Ci, którzy przez kilka lat słuchali Go, chodzili za Nim, wspólnie jedli, śmiali się. Gdzie Ci, których tak bardzo kochał? Gdzie ja zostałem? Czy byłem na wzgórzu? Czy mam odwagę by przytulić z czułością martwe ciało Jezusa, czy kocham na tyle Swoją żonę, swojego męża że, gdy odejdzie nieraz po długiej chorobie, noszę go jak Jezusa w swoim sercu, powierzam go Jezusowi w modlitwach? A może odrzucam go tak jak wielu odrzuciło Jezusa?
Któryś za Nas cierpiał rany...
I Ty któraś współcierpiała...
Stacja XIV
Jezus do grobu złożony
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie…
Co czuli uczniowie gdy Jezus umierał, co czuła Maryja? Co można czuć, gdy umiera Bóg? Największa głębia samotności przekraczająca wszystko, co można pojąć...
Ile razy byłem w zupełnej ciemności z powodu grzechu, przez moje odejścia...? albo przez trudy codziennego życia, niezgodę, brak miłości, samotność? I może właśnie dziś od rana oskarżyciel śmieje się z Ciebie głośno mówiąc: widzisz? Nikt cię nie kocha! Jesteś beznadziejny! Widzisz, gdzie jest twój Bóg? Nawet On Cię zostawił. Tyle razy myślę, że wszystko stracone. Wątpię, że on może mnie uratować. Tyle razy patrzę tępo w kierunku ciemności i nie mam nadziei. Życie bez Boga to piekło. Nic nie ma sensu...
Jezu nie pozwól abyśmy w małżeństwie kiedykolwiek zwątpili w Ciebie i w Twoje zmartwychwstanie.
Któryś za Nas cierpiał rany...
Zakończenie
Chciałbym abyście na zakończenie doświadczyli wielkiego zwycięstwa zmartwychwstania i uzdrowienia małżeńskich serc – przez moc Drogi Krzyżowej Jezusa, którą ofiarował za Nas i dla Nas. W tym trudnym dla nasz czasie Chrystus woła: „Nie lękajcie się, Ja jestem z Wami aż do skończenia Świata”.
Klub Ojca Łosice
Kwiecień 2024
