1. JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
Jesteście jak Rzymianie, którzy codziennie koronują Mnie cierniem. Czy powiecie Mi jak Piłat: «Nie jestem winien tej krwi» i obmyjecie ręce w pachnącej wodzie?
Bardzo często przez swe działania ku ludziom i bliźnim skazujemy Jezusa na krzyż. Odpychamy to, co nam daje życie i nie chcemy tego widzieć, czuć a także o tym myśleć. Zapominamy o Nim, że był na ziemi, próbował kierować Nas na lepszą drogę. A my przez Jego słów słuchamy, ale także przez nas je przechodzą. Starajmy się je przyjmować i je rozważać a także dobrze zinterpretować, aby nie zboczyć z tej jednej drogi – świętości.
2. JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWE RAMIONA
Ja krzyża nie udźwignę, ja go nie chcę, nie zasłużyłam, to zbyt wiele... dlaczego tak na mnie Patrzysz? Pamiętam... mówiłeś: „Kto chce pójść za Mną ... niech weźmie krzyż...”
Często zdarza się, że osoby nas otaczające chcą na nas zrzucić obowiązki swe i to co im nie wyszło oddać nam abyśmy to przyjęli i nie patrząc co z tym jest związane. Oddalają jakiś wysiłek oraz to co za nim się kryje. Choć to jest droga przez mękę ale ku wiecznej szczęśliwości.
3. JEZUS UPADA PO RAZ PIERWSZY
Dotknąłeś, Panie, ziemi. Przecież to nie jest ziemia - to proch. Dlaczego upadłeś w niego twarzą? Chciałeś go, Panie, uświęcić. Czy może być święty brud?..Ja często dotykam ziemi. Żebym się tak mógł wtedy spotkać z Tobą, jak ten brud na jerozolimskiej drodze. Któryś za nas upadł w proch ziemi...
Belka niesiona przez Ciebie Jezu jest coraz cięższa i niewygodna. Także i nierówna droga i sporo kamieni na niej. Też tłum Cię przeraża, a Ty idziesz i upadasz… „Dlaczego Ja??”- pytasz się Swego Ojca… Dlaczego….
4. SPOTKANIE ZE SWOJĄ MATKA
W milczeniu jak wiele mówiliście wtedy. Bez słów. Oczami. Miłością. Musiała być ogromna. Spotkania w prawdziwej miłości są zawsze ciche. Spotykam wiele matek. Spotykam przyszłe matki. Wiem, że często powinienem zamilknąć, by zdać sobie sprawę, iż macierzyństwo uczyniło je matkami bolesnymi.
Matka Boska i Jezus od urodzenia po śmierć razem… piękny ale dramatyczny widok. Często tego nie widzimy bo jesteśmy zapatrzeni w siebie.. w swój egoizm przekształcający się w egotyzm. I nie potrafimy zobaczyć pięknej miłości tylko zło i ból.
5. SZYMON CYRENEJCZYK I JEZUS
Byłeś zmuszony przyjąć niechętną Ci pomoc. On nie miał innego wyjścia. Musiał dźwigać wespół z Tobą. Po chwili dałeś mu poznać, za Kogo niesie krzyż na Golgotę. Chciałbym być, Panie, Szymonem z Cyreny...Jestem nim? Tak, to prawda, że bronię się przed krzyżem jak on. Każdy z nas, Panie, ma swoją drogę. Każdy ma swoich Cyrenejeczyków.
Żołnierze zmuszają widząc jak już słaniasz się na nogach nieść belkę Szymonowi z Cyreny. Na początku się nie zgadza ale bierze bo się boi swej śmierci oraz że zostanie bez domu i bez grosza przy sercu. Często takimi jesteśmy Szymonami, co się boją podjąć swój własny krzyż i uważając, że pójście prostszą drogą załatwi się wszystko
6. WERONIKA I CHUSTA
To był wspaniały dar - Twoja podobizna. Ja także powinienem być Twoim, Panie, odbiciem. Mówię, że jestem chrześcijaninem. W takim razie dlaczego tak często pytają mnie o wyznanie. Czyżby tego nie dostrzegali w moim życiu? Nie przypominam im Ciebie, Panie. Proszę Cię o odwagę Weroniki.
Na drodze Twej Jezu stały niewiasty które widząc Cię nie bały się dojść do Ciebie. Jedna z nich miała przy sobie chustę chcąc wytrzeć Twą Twarz. I jak została wytarta na niej ukazały się Krew, ciernie... Te Ciernie… to każdy nasz grzech, słabość, ból… A Weronika wyciera nie patrząc na nic. Pokornie i posłusznie wedle Majestatu Chrystusa jako Syna Boga Żywego
7. DRUGI UPADEK
Przypominasz mi moje ustawiczne ogrody oliwne przepełnione niemocą. Z opuszczeniem, bojaźnią i ucieczką nawet najbliższych. Ustawicznie spotykam się z niemocą. Trzeba mi wtedy odrywać wzrok od ziemi, na którą upadłem, żeby się nie zakochać w słabości. Któryś dla nas w słabości padł na ziemię.
Każdy upadek powoduje u nas rany. Potknięcie się, zahaczenie o konar drzewa a także inne upadki. Najgorsze są te upadki duchowe. Często powodują zachwianie się wiary, utratę zrozumienia a i również ucieczkę w inne świadomości związane z odejściem od wiary w Boga. Po takich upadkach zdarza się że nie można tak się szybko podnieść. A Chrystus z belką na karku podniósł się z pomocą żołnierzy idących i prowadzących jego na Górę Straceń. Powstańmy jak najszybciej z kolan i podążajmy za Nim.
8. PŁACZĄCE NIEWIASTY
Płakały. Ten płacz uczynił je symbolem ziemskich matek. Ale także odwrócił ich uwagę od własnych grzechów. Nie pragnę takiego współczującego płaczu. Płacząc nad grzechami bliźnich, zapominam o swoich. I dlatego ciągle jestem tylko widzem. Obserwatorem Twego straszliwego pochodu. A nie jego uczestnikiem. Proszę Cię, Panie, o łzy płaczu nad sobą.
Płaczące niewiasty to my- każdy z nas. Szukamy przez łzy ukojenia w bólu. A Chrystus w Ogrodzie Gethesmani zapłakał na widok śpiących Apostołów, którzy mieli czuwać z Nim na modlitwie a zasnęli. Płaczmy nad tym co robimy dla bliźnich i jak ich skazujemy na krzyż na cierpienia i nie używajmy bolesnych słów ku bliźnim, jeżeli nie są zgodne z prawda. A Prawda pomoże przetrwać i także zwycięża najgorszy ból. Bądźmy prawdomówni i starajmy się wybierać dobro bo jest lepiej jak się powie bolesną prawdę a nie słodkie kłamstwa.
9. TRZECI UPADEK
Znowu upadłeś, Panie. Chciałoby Ci się postawić pytanie: Dlaczego jeszcze raz?...Czyżby potrzeba było aż tak wiele... Już teraz nie musisz wstawać. Nawet Cię nie biją. Dzięki Ci, Panie, za to, że dowlekli Cię omdlałego do leżącego opodal drzewca. Gdybyś jeszcze wtedy powalił ich na ziemię, gdybyś okazał się dla nich sprawiedliwym-jakże trudno byłoby mi uwierzyć w Ogrom Twej Miłości ku mnie.
Każdy upadek na w sobie sens, logikę. Pomaga w życiu coś zdziałać, kształtować swe jestestwo, kulturę i zmieniać swe postępowanie ku bliźnim a także ku Bogu. Ten upadek powoduje zmiany w nas na lepsze choć często także zdarzają się upadki, że nie wstaje się dla Chrystusa, tylko dla siebie. Postarajmy się nie być obłudnikami ale otwierajmy się na innych podczas każdego upadku nawet małego
10. JEZUS Z SZAT OBNAŻONY
To była wspaniała lekcja, Panie. Teraz już wiem, że spotkam się z Tobą wtedy, gdy zrzucę z siebie cały balast świecidełek, wszystkiego, co błyszczy i szeleści. Wszystko, co innym wskazuje na człowieka, a zaciemnia obraz Boga. Żadna rzecz nie jest już naprawdę moja-skoro z Ciebie zdarli suknię utkaną ręką Matki. Żadna rzecz nie jest moja-która nie jest nagą prawdą.
Czy dla Chrystusa i dla Boga liczy się to jak jesteś ubrany i ile masz samochodów i ile masz zer na koncie?? Nie. Liczy się to co masz w sobie w sercu i w duszy. I czy kierujesz się rozumem i swym wnętrzem. Zrzućmy z siebie uczynki starych ludzi i obleczmy się w dobro szczerość uczciwość i podążajmy za głosem Boga w Trójcy Jedynego. I wybierajmy dobro i nim zwyciężajmy świat i bądźmy Rycerzami Chrystusa. ZŁO DOBREM ZWYCIEŻAJ!!!
11. JEZUS DO KRZYŻA PRZYBITY
Szybko przybili Mnie. Najpierw Ręce. Po przymocowaniu Mnie Gwoździami do Mojego Krzyża rozciągnęli Moje poranione Ciało i przeszyli gwałtownie Moje Stopy. Moja Córko! O, Moja córko, jakie cierpienie! Jaka agonia! Jaka Męka dla Mojej Duszy! Opuszczony przez Moich umiłowanych, przez Piotra, który się Mnie zaparł, a na którym właśnie zbudowałem Swój Kościół.
Czemu tak często zapieramy się Chrystusa oraz Jego Krzyża. Czyż nie wiemy że przez Krzyż możemy dojść do zbawienia oraz do lepszego jutra?? Te gwoździe i te rany co miał Chrystus w czasie ukrzyżowania to dla nas i dla naszego zbawienia. Często właśnie ranimy Jezusa przez swe oszukiwanie, za nieposłuszeństwo, niezrozumienie, brak pokory oraz innych dobrych cech pełnego chrześcijanina. Starajmy się o zmianę naszego nastawienia i idźmy za Nim
12. ŚMIERĆ JEZUSA
Około godziny dwunastej kaci podnieśli krzyż z przybitym do niego Jezusem. Przez trzy godziny Chrystus umierał na krzyżu. Tuż przed samą śmiercią Jezus zawołał: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią!” Tymi słowami Zbawiciel przebaczył wszystkim ludziom, nawet swoim katom. Wiem, że dwie koleżanki pogniewały się ze sobą. Nie chcą się przeprosić. Tak dużo ludzi nie żyje ze sobą w zgodzie. Są wojny, ranni, zabici..
I nastała Ciemność na Świecie i trwało do długo… zbyt długo. Przez nasze nieposłuszeństwa właśnie często wchodzimy z jasności w ciemność i gubimy się błądząc albo w mroku tu bądź w mgle. Wyzwólmy z siebie człowieka a nie traktujmy wszystkich z wysokości. I wspólnie się wspierajmy w każdym działaniu i nie zapominajmy że Jezus przez swą śmierć chciał zjednoczyć Niebo z Ziemią.
13. ZDJĘCIE Z KRZYŻA
Jezus nie żyje - stwierdził przed Piłatem żołnierz. Przebił on włócznią serce Jezusa. Dobry Nikodem i Jan Apostoł zdjęli z krzyża ciało Zbawiciela. Maryja wzięła je na swoje kolana. Przypomniała sobie słowa proroka Symeona: „Serce Twoje przeniknie miecz boleści”. Przed swoją śmiercią Jezus prosił Jana Apostoła, aby zaopiekował się Maryją. Maryja jest odtąd Matką wszystkich ludzi.
Konfesjonał.. spowiedź to właśnie jest pełne zdjęcie z Krzyża Chrystusa. Często boimy się dojść do konfesjonału aby wyrzucić z siebie cały brud i złogi co w nas leżą i czekają na dobry czas. Każda modlitwa pomaga w drodze ku świętości i do doskonałości. Starajmy się często zdejmować Syna Bożego z Krzyża
14. JEZUS W GROBIE
Każdy ludzki grób przechowuje głęboką tajemnicę człowieka: ból wszystkich jego dni, jego uporczywą, codzienną, pełną wzlotów i załamań walkę i codzienną tęsknotę za przemianą, za szczęściem. Trzeba było jednak dopiero grobu Tego, w którym najpełniej dokonało się zjednoczenie Boga z człowiekiem, by bolesna tajemnica ludzkiego grobu mogła przemienić się w tajemnicę radosnej nadziei.
Miejmy w sobie sporo nadziei i doskonalmy się w tym co nam Jezus przekazuje przez karty Pisma Świętego i przez czyny, słowa oraz gesty bliźnich dostrzegając siebie nawzajem oraz dostrzegać i czuć Chrystusa w drugim człowieku
15. ZMARTWYCHWSTANIE
Zmartwychwstał! Jezus zmartwychwstał! Nie ma Go już w grobie. życie odniosło zwycięstwo nad śmiercią. Ukazał się swojej Najświętszej Matce. Ukazał się Marii Magdalenie, którą porwała miłość do Chrystusa. Ukazał się Piotrowi i pozostałym Apostołom. A także tobie i mnie, którzy jesteśmy Jego uczniami i bardziej szaleni niż Maria Magdalena — jakież to rzeczy powiedzieliśmy Mu! Obyśmy nigdy nie umarli przez grzech; oby nasze duchowe zmartwychwstanie trwało na wieki.
Przez Swoją Śmierć Jezus Chrystus pokazuje jaką wielką moc posiadał daną przez Boga i że od niej to wyszło a nie od nikogo innego. Oskarżano Go o nawet konszachty z Aniołem Śmierci a także z diabłem. Ale tylko taka moc może pochodzić od Stwórcy. I Czekajmy na ponowne jego Zmartwychwstanie.
AMEN .
Kwiecień 2024
