Nasi misjonarze

drukuj Prześlij znajomemu zgłoś błąd archiwum Cofnij
util util util
foto

Wiara, nadzieja i miłość – czyli czym żyją Polacy w Kazachstanie
2019-10-07 15:40:40 Artykuł czytany 742 razy


O posłudze kapłańskiej w Kazachstanie opowiada ks. Grzegorz Burdyński MIC, proboszcz Parafii Maryi Matki Kościoła Zgromadzenia Księży Marianów w Karagandzie (Kazachstan). Od 22 lat w Zgromadzeniu Marianów, od 9 na misjach w Kazachstanie. Duszpasterz i członek ruchu drogi neokatechumenalnej. Jego pasją jest gotowanie. W Miesiącu Misyjnym przez kolejne tygodnie będziemy prezentować w portalu podlasie24.pl materiały nadesłane przez ks. Łukasza Wiśniewskiego MIC, dyrektora Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich o mariańskich misjach.


Katarzyna Matusz-Braniecka: Jak się Księdzu żyje w Kazachstanie? Jak tam jest?

Ks. Grzegorz Burdyński MIC*: W Kazachstanie jestem już dziewięć lat. Pierwszy rok był bardzo trudny, dlatego, że musiałem poznać nowy język. Trochę znałem język rosyjski, bo uczyłem się go w szkole podstawowej. Zawsze mnie pociągała Białoruś, Ukraina i Wschód. Zawsze mówiłem prowincjałowi, że jestem gotów jechać tam na misje. Moja dusza jest trochę wschodnia – lubię pieśni wschodnie, prawosławne, dlatego zawsze marzyłem o Wschodzie. Kolejnym problemem była inna mentalnoś
ludzi. Ludzie Wschodu zewnętrznie są bardzo życzliwi, otwarci, gościnni, uśmiechnięci, ale jednak zamknięci w sobie. Trudno jest się z nimi tak naprawdę zaprzyjaźnić, wejść w bliskie relacje. Oni mają swoją wewnętrzną strefę, do której nie dopuszczają drugiego człowieka, jakby w środku nich była jakaś granica, poza którą inni nie mają dostępu. Inni, czyli osoby odmiennych narodowości. Są religijni – ci, którzy są wierzący, bo są także i niewierzący. Marianie mają w Kazachstanie dwie parafie: w Karagandzie, gdzie pracuję i na północy, 600 km od nas w Tajynszy. To, co mnie urzekło, to w parafiach tych, które nie są duże, czuje się rodzinną atmosferę. Ludzie znają swoje problemy, wspólnie modlą się za siebie, tworzą małe grupy – wspólnoty. Panuje jedność. Parafia jest jedną dużą rodziną.

Co to znaczy mała parafia, ile osób do niej należy?

Kazachstan jest ogromnym krajem, dziewięć razy większy niż Polska. Mieszka tam ok. 18 mln ludzi, z tego mniej niż 1 procent stanowią katolicy. W naszej parafii mamy kolędę, czyli wizytę duszpasterską znaną w polskiej tradycji. W okresie Bożego Narodzenia odwiedzamy ludzi w ich domach. Inne parafie tego nie robią, ponieważ prawo zabrania nam modlitwy poza ośrodkami kultu. Zawsze możemy jednak powiedzieć, że jesteśmy w gościach, u znajomych na herbacie. To jest wystarczające usprawiedliwienie. Odwiedzamy wszystkich ludzi, zarówno tych, którzy chodzą do kościoła, jak również tych, którzy nie chodzą, ale się deklarują jako osoby wierzące. Według kartoteki mamy w parafii 500-600 osób. Do kościoła chodzi ok. 40 proc. z nich, czyli 200 osób. Na Boże Narodzenie i Wielkanoc frekwencja wzrasta do 50 proc. Liczba osób uczestniczących w Mszach św. uzależniona jest także od pory roku i pogody. Dla nich działka to jest pewna „świętość”. My mówimy „święte działki”, ponieważ oni żyją biednie, więc co sobie wyhodują, to potem mają na całą zimę: ziemniaki, cebulę i inne warzywa.

Jak wygląda wasze życie tam?

W niedziele odprawiamy dwie Msze św. u nas i jedną w klasztorze karmelitanek. W parafii mamy zgromadzenie sióstr karmelitanek klauzurowych, które nie wychodzą na zewnątrz, żyją za kratami, więc codziennie posługujemy u nich – spowiadamy, odprawiamy Msze św. U nich każdego dnia jest Msza św. o 8.00, na którą przychodzą też ludzie z zewnątrz, część kaplicy jest dla nich otwarta. W kościele parafialnym jedną Mszę św. mamy w języku polskim, ponieważ w Karagandzie jest bardzo dużo Polaków, którzy chcą, by liturgia była sprawowana w ich języku ojczystym. Pięknie się modlą i śpiewają po polsku, jednak nie wszystko rozumieją. Dlatego czytania i psalm są po polsku, ale kazanie jest po rosyjsku. Wierni sami czytają, sami śpiewają – bardzo żywo. To co mi się podoba w Kazachstanie, w odróżnieniu od Polski, że ci ludzie jak śpiewają, to śpiewają. To słychać, chętnie się włączają, nie jest tak, by tylko sam organista śpiewał. Druga Msza św. jest odprawiana po rosyjsku. Na tej drugiej Eucharystii frekwencja jest większa, chociaż jeszcze 10 lat temu więcej było Polaków na polskiej Mszy św. Teraz więcej osób przychodzi na Mszę św. w języku rosyjskim. Zależy to też od dnia.

Dzięki nowej ustawie repatriacyjnej coraz więcej Polaków będzie wyjeżdżać z Kazachstanu?

Na pewno będą tacy, którzy nie wyjadą i pozostaną, ale dużo osób z naszej parafii ma już dokumenty na repatriację. Wyjadą głównie ci, których dzieci mieszkają lub uczą się w Polsce. Nasza kucharka jest Polką z pochodzenia, jej mąż jest Polakiem, ich troje dzieci jest już w Polsce – najmłodszy syn uczy się drugi rok, córka skończyła studia i pracuje, starszy syn założył już rodzinę. Oni w przyszłości pewnie wyjadą do Polski, bo tam są ich dzieci. Dopóki ich jeszcze coś tu trzyma – chora mama czy babcia – to są tutaj, ale kiedy babci zabraknie, wyjadą.

Jakie wyzwania stoją przed Księdzem?

Moim najważniejszym wyzwaniem, do którego chcę poważnie podejść, jest nauka języka kazachskiego. Uczestniczyłem w różnych kursach, które organizowała nasza diecezja, ale zawsze było coś ważniejszego, co utrudniało przyłożenie się do tej nauki. Nie mówię, że będę miał sukcesy w tej nauce, gdyż jest to bardzo trudny język z grupy języków turskich. Składnia, wymowa nie jest podobna do niczego, do żadnego z naszych słowiańskich języków. Rosyjski jest łatwy dla nas, ponieważ jest podobny do polskiego, za to kazachski jest całkiem inny. Wyzwaniem dla Kościoła w Kazachstanie jest wychodzić do Kazachów. Niemcy już prawie wszyscy wyjechali do swojej ojczyzny. W Kazachstanie są jeszcze pojedyncze rodziny niemieckiego pochodzenia, ale państwo niemieckie tak dobrze przygotowało plan repatriacji Niemców, że oni prawie wszyscy wrócili do siebie. Otrzymali dobre warunki socjalne. Teraz taki plan zaczyna realizować także Polska, więc Polacy też będą wyjeżdżać. Do Kazachstanu byli zsyłani również przedstawiciele innych narodowości. Jest tu muzeum, gdzie są pokazani Koreańczycy, Ukraińcy, Niemcy, Rosjanie i Polacy.

Kazachowie są w większości muzułmanami. Oni się boją, bo system stalinowski niszczył wszystkie religie. Muzułmanie też nie mogli w Kazachstanie wyznawać swojej wiary. Przyzwyczaili się do życia w ateizmie i większość muzułmanów to są ludzie niewierzący. Mówią, że są muzułmanami, ale nie praktykują swojej wiary, jednak mają tradycyjną przynależność do swojej grupy wyznaniowej. Jedna Kazaszka, która przyjęła chrzest, bardzo cierpi ze strony swojej rodziny, ponieważ doświadcza wykluczenia społecznego i oni się tego boją. Jednak ci odważniejsi przyjmują chrześcijaństwo, chrzczą swoje dzieci. Jest to złożona sytuacja, ale musimy próbować.

Jest Ksiądz z grupą w Polsce. Dokąd jest ta pielgrzymka?

Kilka lat temu zrodziła się taka idea, żeby pokazać tym ludziom – myślę głównie o Polakach, którzy nie chcą na stałe wracać do Polski – ich ojczyznę. Chciałem zrobić dla nich prezent, zorganizować pielgrzymkę, żeby mogli przyjechać chociaż na dwa tygodnie do Polski, mówiąc poetycko – żeby mogli pooddychać polskim powietrzem, chodzić po polskiej ziemi, spotkać się z Polakami, poznać naszą kulturę, język polski. Wielu z nich w domu rodzinnym modliło się po polsku, uczestniczyło w Mszach św. odprawianych po polsku, ale to był język zakazany. Oni gdzieś tam po cichu mówili po polsku z rodzicami czy dziadkami, ale tak normalnie nie mogli używać swojego języka. Niektóre dzieci były karane w szkole za to, że powiedziały słowo po polsku. Nauczyciele tego zabraniali. Dlatego chciałem Polakom pokazać Polskę. Jeśli w ich sercach pojawiło się pragnienie powrotu, to ja nie chcę tych ludzi zatrzymywać w Kazachstanie. Wiem, że jest to pewien heroizm, jeśli chcą tam zostać jako katolicy, być takim świadectwem, przykładem dla Kazachów, ale nie mają takiego obowiązku. Jeśli czują, że ich dzieci mają w Polsce lepszą przyszłość i mogą się rozwijać, to ja nie jestem za tym, żeby im zabraniać powrotu.

Jacy są Polacy w Kazachstanie?

Różni. Jest np. rodzina lekarzy – dwóch synów i ojciec są lekarzami, teraz córka studiuje medycynę, w sumie mają siedmioro dzieci. Ojciec miał dokumenty na repatriację, chcieli przyjąć go w Polsce w jakimś szpitalu, ale zrezygnował z tej propozycji. Powiedział, że chcą świadczyć w Kazachstanie. To jest rodzina wierząca, katolicka. Podobny gest zrobił ks. Władysław Bukowiński, który pracował w Kazachstanie przez wiele lat. Trzy lata temu, 11 września 2016 r. w katedrze Matki Bożej Fatimskiej Matki Wszystkich Narodów w Karagandzie, został ogłoszony błogosławionym. Jest on patronem Kazachstanu z krakowskiej diecezji. Trzynaście lat spędził w więzieniach, w łagrach w Kazachstanie. Kiedy go zwolnili z więzienia i dali mu możliwość powrotu do Polski, on oddał polski paszport, przyjął paszport radziecki i powiedział, że chce zostać z tymi ludźmi do końca, że nawet jeśli nie będzie miał siły i spotka go śmierć, to jego grób będzie miejscem świadectwa dla innych, że ludzie będą się modlić na jego grobie. To jest wzór dla wielu ludzi, którzy chcą zostać w Kazachstanie i tam świadczyć.

*Ks. Grzegorz Burdyński MIC, proboszcz Parafii Maryi Matki Kościoła Zgromadzenia Księży Marianów
w Karagandzie (Kazachstan). Od 22 lat w Zgromadzeniu Marianów, od 9 na misjach w Kazachstanie. Duszpasterz i członek ruchu drogi neokatechumenalnej. Jego pasją jest gotowanie.



Materiały fot i tekst: SPM
----------------------------

Dołącz do Pomocników Mariańskich


Trzy propozycje zaangażowania:
•    Pierwsza poprzez modlitwę
w intencji osób zmarłych, których dusze cierpią w czyśćcu. Modlitwa ta jest charyzmatem założonego przez św. Stanisława Papczyńskiego Zgromadzenia Księży Marianów.
•    Druga przez finansowe wsparcie akcji misyjnych, które marianie prowadzą w Argentynie, Brazylii, Czechach, Indiach, Kamerunie, Kazachstanie, Rwandzie, na Białorusi, Ukrainie i Filipinach. Na Darczyńców czekają niespodzianki. Te dwa wymiary można zrealizować wchodząc na stronę www.spm.org.pl, gdzie pod zakładką: Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny znajdują się wszelkie potrzebne dane – deklaruje ks. Łukasz Wiśniewski MIC, dyrektor Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich (SPM).
•    Trzecia propozycja skierowana jest do wszystkich, którzy chcieliby podzielić się swoim czasem i mieszkają w Warszawie. Zapraszamy Państwa do wolontariatu misyjnego. Mariańscy wolontariusze pełnią dyżury telefoniczne na „Linii modlitwy”, gdzie każdy może zgłosić swoją intencję, pomagają w pakowaniu materiałów wysyłanych do darczyńców oraz modlą się za naszych braci posługujących w krajach misyjnych i dzieła tam prowadzone – dodaje ks. Wiśniewski.

Partyzantka Pana Boga

Wolontariusze SPM to w większości osoby 70+, które sporo przeszły w życiu
i chcą ofiarować czas oraz siłę na pomoc innym. Wielokrotnie podkreślają, że bycie wolontariuszem jest nawet większą pomocą dla nich samych. Jak uczy nas Pan Jezus „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35). Wśród nich jest pani Jadwiga, która wcześnie straciła męża, a potem syna. Jest pani Basia, która opiekuje się 100-letnią mamą i wnukami, a w wolnych chwilach tu pomaga. Pani Lidia mocno związana z marianami od lat, pan Tadeusz zaangażowany w Apostolat Cudownego Medalika. Trzeba podkreślić, że to wolontariusze pracujący na rzecz wielu warszawskich parafii, taka „Partyzantka Pana Boga” – dodaje Łukasz Strzyżewski, koordynator wolontariatu SPM.

Co w zamian?

Za wszystkie osoby włączone do SPM marianie codziennie odprawiają Mszę świętą. Mają one także udział w modlitwach, zasługach, umartwieniach, cierpieniach i dobrych uczynkach Księży Marianów.
Dla każdej osoby, która wesprze misje w zaproponowany sposób w październiku 2019, a więc w Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym, marianie prześlą opaskę odblaskową.  Zbliża się jesień i przy okazji warto zadbać, żeby byli Państwo widoczni i bezpieczni na drogach. Opaski można nosić na ramieniu, ale też przy torebce czy plecaku. Żeby je otrzymać wystarczy napisać na adres: Stowarzyszenie Pomocników Mariańskich, ul. Św. Bonifacego 9, 02-914 Warszawa lub mailowo spm@marianie.pl albo skontaktować się pod numerem tel. 22 833 74 05 lub przez stronę internetową: www.spm.org.pl.






wykop

Komentarze

Odśwież obrazek.

Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy obraźliwych lub zawierających wulgaryzmy.

foto

Caritas dla niepełnosprawnych
2023-02-16 14:38:58 Kategoria:

Rozumiejąc potrzeby osób z niepełnosprawnością Caritas Diecezji Drohiczyńskiej od lutego 2010 r. prowadzi Diecezjalny Ośrodek Wsparcia dla Osób Niepełnosprawnych...

więcej »
foto

Serwer Dell T330 – nowoczesne rozwiązanie dla małych...
2023-02-16 12:21:10 Kategoria:

Sewer to niezawodne urządzenie powszechnie wykorzystywane w wielu firmach. Przede wszystkim sprzęt cechuje się wysoką wydajnością oraz gwarancją bezpieczeństwa...

więcej »
foto

Na jakie telewizory warto zwrócić uwagę?
2023-02-16 11:25:20 Kategoria:

Choć nie milkną dyskusję, jaki telewizor LED byłby najlepszy, czy może trafniejszym wyborem byłyby telewizory LCD, plazma czy też zaawansowane technologicznie modele....

więcej »
foto

Jak mierzyć postępy działań SEO?
2023-02-15 11:06:39 Kategoria:

SEO, czyli Search Engine Optimization (optymalizacja stron pod wyszukiwarki internetowe) jest to zestaw technik stosowanych do zwiększenia widoczności witryny internetowej w...

więcej »
foto

Na co zwrócić uwagę, kupując pościel?
2023-02-14 12:48:01 Kategoria:

Sypialnia jest tą częścią domu, w której szuka się relaksu i spokoju. Wchodząc do niej tuż przed snem, powinna dawać poczucie bezpieczeństwa i być oazą po nawet...

więcej »
foto

Dlaczego młodzi ludzie coraz częściej inwestują na...
2023-02-14 10:39:26 Kategoria:

Przyjrzymy się, jak wygląda inwestowanie w akcje. Jak przygotowują się do tego młodzi inwestorzy? Czy giełda jest dla każdego?

więcej »
foto

Jak zacząć przygodę z pływaniem?
2023-02-13 10:48:46 Kategoria:

Aktywność fizyczna jest niezbędna do zachowania zdrowia, jednak nie każda dyscyplina będzie odpowiednia dla wszystkich. Jedni z nas wolą sporty siłowe, inni spokojną...

więcej »
- 101,7fm / 106,0 fm - ONAIR


Zapraszamy na audycje:

foto

O tym się mówi... Poranna rozmowa na antenie KRP
2023-02-09 16:07:30 Kategoria:

Codziennie, od poniedziałku do piątku o godz. 8:12 polecamy "O tym się mówi..." poranną rozmowę w Katolickim Radiu Podlasie. Gośćmi Marcina Jabłkowskiego i Andrzeja...

więcej »


Co, gdzie, kiedy

w lewoMarzec 2024w prawo
Pon Wt Śr Czw Pią So Nd
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Najnowsze Informacje